Poprzedni tydzień społeczność legionowskiego Przedszkola Miejskiego z Oddziałami Integracyjnymi nr 7 zakończyła na wesoło. W trakcie piątkowej imprezy dopisały uczestnikom zarówno humory, jak i bezchmurna, słoneczna aura. Co zresztą w przypadku tego wydarzenia stanowi praktycznie swego rodzaju standard.
– Pikniki rodzinne to tradycja naszego przedszkola. Tym sposobem kultywujemy Dzień Matki, Dzień Ojca i Dzień Dziecka. Przygotowujemy oczywiście wiele atrakcji. W prezencie dla dzieci rodzice prezentują im bajkę, natomiast dzieci częścią artystyczną dziękują swoim rodzicom za trud wychowania – mówi Dorota Stankiewicz, dyr. Przedszkola Miejskiego z Oddziałami Integracyjnymi nr 7 w Legionowie.
Wokalno – taneczną prezentacją mali wykonawcy nie tylko dostroili się do pięknej pogody, ale i… pięknie wystroili. Dzięki barwnym, pomysłowym kostiumom ich krótkie występy dodatkowo zyskały na atrakcyjności. Mimo towarzyszącej scenicznym popisom tremy, maluchy świetnie wypadły jako artyści. I dowiodły, że podczas prób nie myślały tylko o tym, co by tu w przedszkolu zmalować. – Dzieci bardzo czekają na ten dzień, jest dla nich niezwykle ważny. Występ przed rodzicami to dla nich niesamowita przygoda i wyzwanie. Ale też pokazanie: „Mamo, tato, spójrz, jaki jestem ważny, jak wiele potrafię i właśnie robię to teraz tu i dla was – dodaje dyrektorka.
Oprócz przedszkolaków na scenie pojawili się w piątek także dorośli – nauczycielka z „siódemki” w roli piosenkarki, zaś członkowie Klubu Optymistycznych Rodziców jako aktorzy. Ta pożyteczna integracja stanowi kolejne potwierdzenie „oczywistej oczywistości”: że wokół placówki przy Husarskiej utworzyła się jedna, wielka rodzina. I to taka, która razem dobrze wychodzi nie tylko na fotografiach. – Dobre przedszkole, dobra organizacja, co potwierdza się również we współpracy Rady Rodziców z przedszkolem oraz na gruncie samej Rady i wśród rodziców. Trudno było wybrać lepsze przedszkole i myślę, że w Legionowie trudno byłoby dzieciom trafić do lepszej placówki. Wszystko pod każdym względem jest po prostu doskonałe. Wystarczy wejść, zobaczyć pracę kadry pedagogicznej, ale też sale, w których dzieci przebywają podczas zajęć – mówi zadowolony Damian Jannasz, przewodniczący Rady Rodziców przy PM nr 7. Z tych właśnie powodów dzień bez przedszkola jego mali podopieczni uważają za dzień stracony. A każdy rodzic ma uzasadnioną nadzieję, że na straty nie pójdzie to, czego się w nim nauczą.