We wtorek późnym wieczorem, tuż pod nosem legionowskich stróżów prawa, doszło do groźnego wypadku. Zdarzył się on około dwudziestej drugiej na skrzyżowaniu ulic Batorego i Mickiewicza. Poszkodowane w nim zostały cztery osoby.
– Jak wstępnie ustalili policjanci, kierująca samochodem marki Audi 32-letnia kobieta nie dostosowała się do znaku „stop” i nie ustąpiła pierwszeństwa, doprowadzając do zderzenia z samochodem marki Mazda, którym kierowała 25-letnia kobieta. Po tym zderzenia audi wjechał jeszcze i uszkodził ogrodzenie jednej z posesji przy ulicy Batorego – relacjonuje asp. Emilia Kuligowska, oficer prasowy KPP w Legionowie.
Chwila nieuwagi jednej kierującej okazała się brzemienna w skutkach nie tylko dla niej. Ale tak właśnie często bywa w przypadku zdarzeń drogowych, których przyczyną jest wymuszenie pierwszeństwa przejazdu. Prawidłowo jadący kierowca właściwie nie ma czasu na reakcję i zahamowanie lub choćby wytracenie prędkości. Wiele wskazuje na to, że we wtorkowy wieczór było podobnie. – W wyniku tego zdarzenia ranne zostały cztery osoby: kierujące samochodami oraz dwóch mężczyzn, pasażerów audi. Wszyscy zostali odwiezieni do szpitali – dodaje policjantka.{mp4}7715|512|384|{/mp4}
Początkowo na miejsce zadysponowano też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Obrażenia rannych nie uzasadniały jednak użycia transportu powietrznego i maszyna w końcu nie wylądowała w Legionowie. – W tej chwili trwa dochodzenie pod nadzorem prokuratury. Policjanci ustalają, co dokładnie się stało i jaka była przyczyna oraz okoliczności wypadku – mówi asp. Emilia Kuligowska. Ponadto od kierujących pań została pobrana krew. Jej analiza pod kątem zawartości alkoholu wykaże, czy w momencie zdarzenia były one trzeźwe.