Występująca w Orlen Lidze SK bank Legionovia od ponad dwóch tygodni przygotowuje się do nowego sezonu. Drużyna ma wszystko, czego potrzeba do zbudowania optymalnej formy. Sen z powiek klubowym działaczom spędzają jednak problemy sponsora tytularnego SK banku.
SK bank jest największym spółdzielczym bankiem w Polsce i jednocześnie sponsorem tytularnym siatkarskiej Legionovii od początku sezonu 2014/2015. W ubiegłym tygodniu Komisja Nadzoru Finansowego wprowadziła w nim zarząd komisaryczny. Bank od dłuższego czasu znajdował się w kryzysie, a czarę goryczy przelał brak wykonania ustawowego obowiązku opracowania programu postępowania naprawczego, który uzyskałby akceptację KNF. Choć zarząd komisaryczny zapewnia o woli uratowania banku, koniec współpracy z Legionovią wydaje się być przesądzony. Bardzo prawdopodobny jest również scenariusz zupełnego upadku banku. – Obecna sytuacja SK banku uderza w nas w dramatyczny sposób. Podpisaliśmy umowy z zawodniczkami, zaciągnęliśmy zobowiązania i musimy się teraz z tym zmierzyć. Co więcej, w SK banku mieliśmy swoje klubowe konta. Jest to bardzo skomplikowana sprawa. Nie załamujemy jednak rąk i pracujemy nad tym, ale poprawić sytuację. Przypomnę, że gdy rok temu odchodziła Siódemka wszyscy mówili, że zawalimy się. Poradziliśmy sobie wtedy bardzo, dlatego wierzę, że i tym razem będzie dobrze – nie załamuje rąk Marek Bąk, wiceprezes legionowskiego klubu.
Mimo problemów tytularnego sponsora, siatkarki Legionovii trenują zgodnie z harmonogramem. – Trenujemy dziesięć razy w tygodniu po dwa razy dziennie rano i wieczorem. Weekendy dziewczyny mają wolne. Mieliśmy zajęcia na zewnątrz, na boisku do plażówki. Obecnie skupiamy się na kształtowaniu siły, ale powoli zaczynamy wchodzić na halę, aby coraz więcej ćwiczyć czysto siatkarskich elementów – tłumaczy Robert Strzałkowski, II trener zespołu.
Legionovia ciągle nie trenuje w najsilniejszym składzie. Poza Legionowem ciągle przebywają Malwina Smarzek, Monika Bociek, Joanna Pacak i Aleksandra Rasińska, które z różnymi kadrami narodowymi rywalizują na arenie międzynarodowej. Ta ostatnia została najskuteczniejszą atakującą Mistrzostw Świata kadetek w Peru. – Polityka klubu jest taka, że postawiliśmy jeszcze bardziej na młodzież. Posiłkujemy się naszymi utalentowanymi wychowankami. Trenujemy w trzynaście-czternaście zawodniczek. Ponadto przychodzi do nas Basia Zakościelna, dlatego nie mamy problemy z brakiem naszych reprezentantek – dodaje trener Strzałkowski.
Przez cały okres przygotowawczy legionowianki będą trenowały na własnych obiektach. Sztab ma zaplanowane we wrześniu trzy wyjazdowe turnieje towarzyskie w Wieliczce, Ostrowcu Świętokrzyskim i Bobolicach. W październiku Legionovię czekają przynajmniej jeszcze dwa kolejne sparingi. Zespół zainauguruje ligowe rozgrywki 16 października wyjazdowym meczem z Budowlanymi Łódź.