Od 14 do 19 września w ponad dwustu placówkach na terenie kraju wykonywano bezpłatne badanie spirometryczne. Odbywały się one w ramach III Polskich Dni Spirometrii – akcji zainicjowanej przez doktora Piotra Dąbrowieckiego z Wojskowego Instytutu Medycznego. Włączyła się do niej także legionowska przychodnia „Zdrowie”, z którą ceniony alergolog na co dzień współpracuje.
Jak tłumaczy szefowa legionowskiej placówki medycznej dr Iwona Górska, spirometria to badanie, które pokazuje nieprawidłowości w układzie oddechowym, nieobciążające pacjenta, a jednocześnie wiele mówiące o wydolności układu oddechowego. A bywa z nią różnie. Charakterystyczne jest to, że informacja o złej kondycji płuc często kompletnie pacjenta zaskakuje. Albo też trafia on do lekarza o wiele za późno. – Do pewnych stanów nasz organizm się adaptuje i my nie widzimy, że narasta skurcz oskrzeli, że płuca nie mają pełnej wydolności. Dopiero gdy przeszkadza nam to w życiu, zaczynamy te objawy zauważać – mówi lekarka.
Jak twierdzą specjaliści, głównym zabójcą naszego układu oddechowego są papierosy. Głównym i cichym. Palenie tytoniu trwale uszkadza płuca i nawet po jego zaprzestaniu nie wrócą one już do pełnej sprawności. Mimo wszystko, podobnie jak pan Tadeusz Jastrzębski z Legionowa, i tak możliwie najszybciej warto zerwać z nikotyną. – Już 17 lat nie palę i jestem przykładem, że bez palenia też można żyć. Ta inicjatywa jest bardzo dobra, bo jeżeli nie prowadzi się takich akcji, to ludzie nie chodzą na tego typu badania – zauważa pacjent. Tymczasem, czego dowodzą medyczne statystyki, powinni. Oczywiście im wcześniej, tym lepiej i zdrowiej. – Postępującej niewydolności i uszkodzenia płuc nigdy nie da się całkiem wyleczyć. Potem do końca życia skazani jesteśmy na leczenie, i to nie zawsze do końca efektywne – ostrzega dr Iwona Górska.
Z bezpłatnych badań spirometrycznych w przychodni „Zdrowie” skorzystało w ubiegły poniedziałek ponad 80 osób. Sądząc po wynikach pomiarów, część z nich o swoje płuca będzie musiała zadbać bardziej niż dotychczas.