Funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością narkotykową Komendy Stołecznej Policji znaleźli w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Husarskiej w Legionowie plantację konopi indyjskich. Ich właścicielem był 30-letni Michał Z. Jak się okazało, nie była to jedyna uprawa tych roślin, którą prowadził.
Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że mężczyzna może trudnić się tym nielegalnym procederem od dłuższego czasu. W mieszkaniu przy ul. Husarskiej w Legionowie, w specjalnie przygotowanym namiocie, rosło 80 krzewów konopi. Pomieszczenie było odpowiednio oświetlone i wentylowane. Z ususzonych krzewów uzyskiwał on następnie susz rośliny, czyli po prosu marihuanę. Nie była to, jak się okazuje, jedyna prowadzona przez niego uprawa „trawki”. W mieszkaniu na terenie Bemowa policjanci zlikwidowali plantację z 55 takimi roślinami, a w lokalu na Woli trzy namioty, w których rosły konopie.
W trakcie przeszukania mieszkania na warszawskiej Woli znaleziono elektroniczną wagę i roślinny susz. Zabezpieczono poza tym trzy zawiniątka z różnymi substancjami. Znajdowała się w nich substancja psychotropowa MDMA oraz amfetamina. W mieszkaniach znaleziono również inne substancje oraz instrukcję prowadzenia plantacji. Policyjny technik z wydziału kryminalistyki zabezpieczył do sprawy 205 krzewów konopi, 50 gramów amfetaminy, 230 gramów marihuany, kilka porcji kokainy oraz substancji MDMA.
Michał Z. został doprowadzony do prokuratury. Mężczyzna usłyszał w sumie pięć zarzutów. Jest on podejrzany o posiadanie znacznej ilości narkotyków oraz uprawę krzewów konopi, które służą do produkcji środków odurzających. Zatrzymany przyznał się do postawionych mu zarzutów. Za popełnione przestępstwo grozi mu do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa – Wola.
oprac. Hala