Fantastyczny finisz

Szczypiorniści KPR-u RC Legionowo odnieśli kolejno trzecie i czwarte zwycięstwo z rzędu. W minionym tygodniu legionowianie pokonali na wyjeździe Zagłębie Lubin 29:24, a cztery dni później ograli w Arenie Legionowo Gwardię Opole 20:19.

We czwartek legionowianie zmierzyli się w delegacji z niżej notowanym Zagłębiem Lubin. W pierwszej części rozgrywek lubinianie wywieźli z Legionowa dwa punkty, dlatego KPR RC bardzo liczył na rewanż. Do przerwy szczypiorniści z Legionowa prowadzili 14:10, a gra była wyrównana tylko przez pierwsze piętnaście minut. Na słowa pochwały tradycyjnie zasłużył skuteczny w bramce Tomislav Stojković. W drugiej połowie drużyna trenera Lisa odjechała rywalom. Witalij Titow rzucił w bieżących rozgrywkach kolejne siedem bramek, a jego zespół zasłużenie wygrał w Lubinie 29:24.

W niedzielę KPR RC wystąpił ostatni raz w 2015 roku. Do Areny przyjechał inny tegoroczny beniaminek Gwardia Opole, która w pierwszym meczu na swoim terenie zaliczyła triumf nad Legionowem. Przebieg meczu potwierdził, że spotkały się dwa, zbliżone do siebie poziomem zespoły, które stworzyły ciekawe widowisko, zupełnie zepsute przez sędziów ich decyzjami. Przed przerwą lepiej zaprezentowali się podopieczni Roberta Lisa, którzy do szatni schodzili prowadząc 11:7. Po powrocie na parkiet wydawało się, że gospodarze kontrolują przebieg spotkania. Prowadząc 19:16, legionowian od 51. minuty dopadła potężna strzelecka niemoc. Gwardia wykorzystała słabszy fragment gry rywala i na dwie minuty przed końcem odrobiła starty (19:19). Na trzydzieści sekund przed końcem legionowianie grali w przewadze dwóch piłkarzy i byli w posiadaniu piłki. Za faul na Tomaszu Kasprzaku sędziowie w ostatniej chwili podyktowali rzut karny. Witalij Titow nie pomylił się z siedmiu metrów, zapewniając komplet punktów swojemu zespołowi po końcowej syrenie.

Po szesnastu kolejkach beniaminek z Legionowa zajmuje bardzo wysokie 5. miejsce w tabeli PGNiG-ie Superligi. Legionowianie przez pierwsze półrocze w elicie zgromadzili szesnaście punktów, co jest świetnym rezultatem. Do kolejnego w klasyfikacji MMTS-u Kwidzyn tracą zaledwie punkt. Bardzo dobra postawa KPR-u sprawiła, że przewaga nad strefą play-out wynosi obecnie dziesięć „oczek”. Mistrzem jesieni w rozgrywkach zostały Vive Tauron Kielce, które nieznacznie wyprzedzają Orlen Wisłę Płock. Podopieczni Roberta Lisa czeka teraz półtoramiesięczna przerwa w rozgrywkach. W styczniu rozpoczną się Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej organizowane w Polsce. KPR kolejne spotkanie rozegra na początku lutego na wyjeździe z Chrobrym Głogów.

Zagłębie – KPR 24:29 (10:14)
Zagłębie: Małecki, Szamryło, Skrzyniarz – Stankiewicz 4, Gumiński 7, Przysiek 1, Kużdeba, Marciniak 4, Macharaszwili 1, Szymyślik 3, Wolski, Krieger 3, Gudz, Czuwara, Bartczak, Dżono 1, Pietruszko.
kary: 6 – (Kużdeba – 4, Przysiek – 2)
KPR: Stojković, Krekora – Prątnicki 5, Mochocki 5, Kasprzak 4, Kowalik 2, Titow 7, Płócienniczak, Brinovec 1, Gawęcki 2, Twardo, Ciok 3.
kary: 12 (Prątnicki – 4, Twardo, Mochocki, Kasprzak, Ciok – 2)

KPR – Gwardia 20:19 (11:7)
KPR: Stojković, Krekora – Prątnicki 1, Kowalik 2, Kasprzak 4, Gawęcki 4, Twardo, Ciok 3; Titow 5/3, Mochocki 1/1, Bożek, Brinovec.
kary: 12 (4 – Kasprzak, Mochocki; 2 – Gawęcki, Ciok)
Gwardia: Malcher, Taletović – Swat 1, Trojanowski 2, Knop 3, Łangowski 2, Zeljić 4, Tarcijonas, Mokrzki 3, Jankowski, Milas 3/2, Simić 1/1.
kary: 16 (Zeljić – 4, Knop, Łangowski, Tarcijonas, Mokrzki, Jankowski, Milas – 2)