Na tle wielu innych samorządów, w Legionowie dość łatwo zostać przedszkolakiem. Być może nawet, wprowadzając w błąd dyrektorów placówek, zbyt łatwo. W ratuszu dostrzeżono, że część rodzicielskich deklaracji ma dosyć luźny związek z rzeczywistością. Dlatego urzędnicy postanowili system rekrutacji uszczelnić.
Pomysł na weryfikację danych dotyczących sytuacji poszczególnych rodzin jest prosty. – Wprowadzamy konieczność przedstawienia oryginałów bądź kopii dokumentów. Do tej pory wystarczyły oświadczenia rodziców, ale niestety mieliśmy przypadki, że nie były one prawdziwe i nie udawało ich się później pozytywnie zweryfikować. W związku z tym mieliśmy sytuacje, w których dzieci były przyjęte do przedszkoli niezgodnie z obowiązującymi przepisami – mówi Piotr Zadrożny, zastępca prezydenta Legionowa, który odpowiada za gminną oświatę.
Miejscy radni zajęli się sprawą we wtorek, podczas ostatniej w tym roku sesji. I zmiany w uchwale określającej kryteria rekrutacji do gminnych placówek przedszkolnych chętnie poparli. Tak więc przy kolejnym naborze zajdzie już konieczność zgromadzenia przez rodziców potrzebnych dokumentów. – Chodzi głównie o zaświadczenie o zatrudnieniu, czy też na przykład Kartę Legionowianina lub zaświadczenie o tym, że płaci się w Legionowie podatki. Bo to jest również brane pod uwagę przy naborze do przedszkoli – przypomina Zadrożny.
Mniej znaczące korekty wprowadzono w przepisach dotyczących rekrutacji do gminnych podstawówek i gimnazjów. Tutaj chodziło bardziej o ich ujednolicenie. – Do tej pory te zasady były określone w statutach szkół. Natomiast teraz mamy uchwałę, która reguluje te kwestie. Mówimy oczywiście o naborze dodatkowym, bo w pierwszej kolejności szkoła musi przyjąć dzieci zamieszkujące w jej rejonie, a dopiero jeżeli ma wolne miejsca w klasach pierwszych, może przyjmować dzieci spoza rejonu – wyjaśnia zastępca prezydenta. Obie uchwały skonsultowano wcześniej z dyrektorami szkół oraz przedszkoli. Po uwzględnieniu kilku sugerowanych przez środowisko poprawek zyskały one ich aprobatę.