Pod koniec roku zarząd SMLW sfinalizował trzy transakcje sprzedaży nieruchomości. Największa z nich dotyczy budynku, w którym mieszczą się sąd i prokuratura, oraz położonej za nim siedziby osiedlowej administracji. Łączna powierzchnia obu działek to ponad dziewięć tysięcy metrów kwadratowych.
Zdaniem Szymona Rosiaka na negocjowaną od kilku lat sprzedaż wymagającego modernizacji obiektu był już ostatni dzwonek. – Jeżeli sąd by się stąd wyprowadził, to nie ma możliwości zagospodarowania tych budynków w jakikolwiek sposób. Trzeba by je rozebrać, a więc ponieść koszty rozbiórki i ewentualnie zbudować tam jakiś obiekt handlowo – mieszkaniowy, z naciskiem na mieszkania – mówi Szymon Rosiak, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej w Legionowie.
I dla niej, i dla legionowian najlepszą opcją było pozostanie sądu tam, gdzie znajduje się teraz. Zrobiono nawet analizy architektoniczno – przestrzenne, jak budynek przy ulicy Sobieskiego mógłby wyglądać po gruntownym liftingu. – On jest trudny do rozbudowy, dlatego że był zaplanowany jako parterowy. W końcu lat 80. zdecydowaliśmy się na wybudowanie tam dodatkowego piętra dla naszych służb. W związku z tym fundamenty niekoniecznie przeniosłyby następną kondygnację. Ale w dzisiejszych czasach można to zrobić, budując jakieś dodatkowe wzmocnienia, i nie burzyć tego budynku. Czy sąd go zostawi, nie wiemy – przyznaje szef SMLW.
W toku negocjacji wyszło na jaw, że resortowi decydenci najchętniej obecną siedzibę sądu by zburzyli. I zbudowali na jej miejscu nową. Gdzie przez ten czas urzędowałaby Temida, nie wiadomo. Wiadomo za to, że na świeżo zdobytych włościach nie chce ona rozgościć się od razu. Z punktu widzenia spółdzielni i spółdzielców to doskonała informacja. – Wynegocjowaliśmy, że nasze służby i współpracujące z nami firmy będą do końca 2016 roku przebywały i korzystały z tego budynku za sądem, pokrywając generowane przez siebie bieżące koszty jego utrzymania. Podobnie z parkingami. Tam są dwa społecznie zarządzane parkingi, na których jest łącznie 140 miejsc. I również one mają gwarancję pozostania tam do końca roku. Co najmniej do końca roku – zaznacza Szymon Rosiak.
Niezależnie od tego zarząd SMLW pracuje nad zrekompensowaniem mieszkańcom utraty miejsc parkingowych. Może i dość odległej w czasie, lecz nieuniknionej. Tak samo zresztą, jak przeprowadzka administracji osiedla Sobieskiego. Rozważanych jest kilka lokalizacji. – Każde z tych miejsc ma swoje plusy, ma też swoje minusy. Najwygodniej byłoby, gdyby administracja znalazła się gdzieś wewnątrz osiedla. I taka koncepcja jest. Byłoby dobrze, gdyby oprócz administracji można było tam zrobić garaże dla naszego sprzętu, a z tym jest już gorzej, bo tam nie ma miejsca. Ale liczymy na to, że domówimy się z właścicielem prywatnej działki, który nam odstąpi kawałek, gdzie moglibyśmy taki obiekt, koniecznie ogrzewany, wybudować.
Pieniędzy na niego z pewnością nie zabraknie. Za sprzedaż działek oraz budynków sądu i administracji SMLW zainkasowała brutto ponad 17 mln zł.