To już 51 edycja najstarszego w kraju samochodowego rajdu amatorskiego. Najstarszego i bardzo popularnego. Jak zwykle wielu kibiców i 120 załóg. Organizator AUTOMOBILKLUB POLSKI musiał aż ograniczyć ilość chętnych. Dwudniowa impreza to kilkanaście bardzo ciekawych i długich prób sportowych.
Pierwszy dzień – sobota – dwie próby na Bemowie, dwie na torze testowym FSO i kilka innych. Mimo, iż próby były szybkie, niekoniecznie najszybsze auta miały najlepsze czasy. Karty rozdawała pogoda. Rano padało. Raz mocniej, raz mniej, ale liczy się bardziej to, kto jak ogarnia maszynę, a nie ilość koni i niutonów. Próby szybkie i bardzo ciekawe.
Drugi dzień, jak pierwszy, rano deszcz i szybkie próby po drodze z Warszawy do Góry Kalwarii w Nadarzynie i Piasecznie – na targowisku. Tam między słupami elektrycznymi trudno się było pomylić, lecz niektórym się to udało. Dwa okrążenia były bardzo techniczną i szybka próbą.
W Górze Kalwarii zawsze jest święto, gdy przybywa kolorowa kawalkada. Kolejna legendarna impreza, w której onegdaj startowali wszyscy najbardziej znani zawodnicy sportów motorowych w kraju została dobrze i bezpiecznie przeprowadzona. Spotkaliśmy także wielu znanych i profesjonalnie od lat obsługujących sędziów. Bez nich żadna impreza by się nie odbyła. Do zobaczenia za rok.
Tekst i zdjęcia; Mirosław Wdzięczkowski