We wtorek (8 marca) jedna z mieszkanek Skierd (gmina Jabłonna) urodziła w domu dziecko, po czym prawdopodobnie zostawiła je na trawniku nieopodal budynku. Noworodek zmarł. Sprawą zajęła się prokuratura, która ustali, czy kobieta w trakcie popełniania tego czynu była poczytalna.
Około godziny 4.00 nad ranem do jednej z mieszkanek Skierd zostało wezwane pogotowie. Kobieta krwawiła z dróg rodnych. Jak się okazało, kilka godzin wcześniej urodziła dziecko. Noworodka jednak nie było przy matce. Ratownicy natychmiast zaczęli go więc szukać. Dziecko, ciągle jeszcze żywe, znaleziono w trawie na terenie posesji. Ustalono, że urodziło się ono około dwóch godziny wcześniej. Noworodek przyszedł na świat w szóstym miesiącu ciąży.
Zarówno dziecko jak i jego matka zostali natychmiast przewiezieni do szpitala. Mimo starań lekarzy, malucha nie udało się niestety uratować. Sprawę tego tragicznego w skutkach zdarzenia bada legionowska Prokuratura Rejonowa. W tym momencie trwają czynności mające między innymi ustalić, czy kobieta w trakcie tego zdarzenia była poczytalna. Za porzucenie noworodka może jej grozić nawet do pięciu lat więzienia.