Zbliżają się święta wielkanocne, dlatego pomyślałam o migdałach. Moja babcia mówiła, układając na mazurku ozdobne wzory z blanszowanych migdałów, że nie może ich zabraknąć, gdyż są symbolem miłości. I rzeczywiście, jako symbol pojawiały się już od starożytności. W hinduizmie kształt migdału utożsamiany jest z pierwiastkiem kobiecym, dziewiczą płodnością. Natomiast na obszarze Azji Mniejszej uważano, że migdał powstał z genitaliów bogini Cibeles, dlatego był i jest stosowany jako afrodyzjak.
Czy warto zwrócić uwagę na ten najszlachetniejszy z orzechów. Oczywiście. Migdały bowiem mają wysoką wartość odżywczą oraz wpływają pozytywnie na nasze zdrowie. I tu również przypomina mi się moja babcia, która co rano dawała mi dwa migdały do zjedzenia na zdrowie. Orzechy te są bardzo uniwersalne. Można używać je do dań mięsnych, rybnych, słodkich deserów. Mleko migdałowe (a właściwie zgodnie z obowiązującymi przepisami unijnymi napój migdałowy) z powodzeniem zastąpi mleko krowie. Jest smaczne, sycące i zdrowe.
Jakie właściwości mają migdały? Jak każdy orzech, również migdały są wysokokaloryczne, gdyż około 50 proc. ich zawartości to tłuszcz. Jednak jest to dobry dla naszego organizmu tłuszcz nienasycony, który wpływa pozytywnie chociażby na układ nerwowy czy układ krążenia, a w szczególności poziom cholesterolu. Dlatego też codzienne spożywanie kilku migdałów może obniżyć ryzyko miażdżycy, zawału, udaru i chorób serca. Orzechy te są również dobrym źródłem białka, którego mają około 20 proc., oraz błonnika – z przeciętną zawartością około 10 proc. Większe zawartości pierwiastków cechują migdały nieobrane. Wśród witamin migdały zawierają najwięcej ze wszystkich orzechów witaminy B2 oraz E, a ponadto B1, B3, B6, kwas foliowy oraz witaminę A. Z minerałów najwięcej mają potasu, poza tym wapń, żelazo, magnez, fosfor, sód i cynk.
Dzięki bogactwu substancji odżywczych migdały można polecić osobom odchudzającym się, gdyż nie dość, że uzupełniają dietę w ważne witaminy i minerały, to również – dzięki zawartości tłuszczu i błonnika – zapobiegają napadom głodu . Kolejnym dobrodziejstwem migdałów jest wpływ na łagodzenie stresu i nerwów, ze względu na dostarczanie przeciwstresowego magnezu. Obniżają ponadto poziom cholesterolu i cukru we krwi, zapobiegając tak rozpowszechnionym chorobom cywilizacyjnym, jak miażdżyca i cukrzyca. Migdały są również sprawdzonym sposobem na poranne mdłości i zgagę, występujące podczas ciąży, jak i przy dyspepsji (nadkwasocie).
W sprzedaży dostępne są również gorzkie migdały. Nie są jednak przydatne kulinarnie, ponieważ zawierają amigdalinę, która przekształca się w organizmie w cyjanowodór (kwas pruski). Według zwolenników medycyny alternatywnej spożywanie niewielkich ilości gorzkich migdałów czy też jąder pestek moreli powoduje, że w organizmie pod wpływem enzymów uwalniane są glukoza, aldehyd benzoesowy i cyjanowodór. Zwolennicy stosowania gorzkich migdałów twierdzą, że zdolność do uwalniania cyjanowodoru mają wyłącznie komórki rakowe, ze względu na obecność specyficznego enzymu, niewystępującego w zdrowych komórkach. Badania jednak pokazują, że aktywność tego enzymu jest niewielka. Nie ma również potwierdzonych oficjalnie przypadków skuteczności tej terapii. Osoby zainteresowane terapią witaminą B17 (tak określana jest amigdalina) jako terapią profilaktyczną, powinny wcześniej zgłosić się do lekarza po poradę, zwłaszcza jeśli cierpią na choroby układu krążenia. Preparaty z amigdaliną obniżają bowiem ciśnienie krwi.
mgr inż. Agata Szachnowska, specjalista ds. żywienia, szachnowska_agata@interia.eu