Dla Powiatowego Zespołu Szkół i Placówek Specjalnych poprzednia środa była dniem szczególnym. Dzięki oddaniu do użytku nowego skrzydła budynku poprawią się warunki nie tylko uczęszczających tam przedszkolaków. Nauczyciele i uczniowie zyskają nową przestrzeń, a samorządowcy już mają satysfakcję ze sfinalizowania wspólnej inwestycji.
Tak wiele tak miłych słów wypowiedzianych w tak krótkim czasie nie padło w placówce przy ul. Jagiellońskiej od dawna. – To, o czym marzyliśmy od dawna, w dniu dzisiejszym stało się rzeczywistością. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i wzruszeni. Nasze przedszkolaki zyskały cztery nowe sale do zajęć. Będziemy w nich rozwijać edukację poznawczą, komunikację, aktywność twórczą oraz muzyczno-ruchową – wylicza Ewa Lewicka, dyr. PZSiPS w Legionowie. – To jest wyjątkowy moment i wyjątkowa inwestycja. Wszystkie samorządy powiatu legionowskiego złożyły się na to, aby w kwocie 5 mln zł ten obiekt poddać termomodernizacji i rozbudowie. Dzisiaj mamy nowe sale i zupełnie nową przestrzeń dla dzieci, które mogą kształcić się w przedszkolu specjalnym – dodaje Robert Wróbel, starosta legionowski.
Oprócz nowych sal, placówka na Jagielońskiej wzbogaciła się o windę, parkingi, plac zabaw oraz zaplecze sanitarne i gospodarcze. Zagospodarowano także teren wokół szkoły, a cały budynek poddano termomodernizacji. – Stosunkowo niewielkie pieniądze z gminy Wieliszew i innych gmin pozwoliły nam być współgospodarzami tej inwestycji. Ale jednocześnie warto podziękować, że w ogóle mogliśmy nimi być, bo pewnie i tak powiat by sobie poradził. Z drugiej strony, to pokazuje, że wszyscy jesteśmy jednomyślni, że to jest inwestycja jedna z najbardziej kluczowych – podkreśla Paweł Kownacki, wójt gminy Wieliszew. – Wydaje mi się, że bez względu na obsadę personalną poszczególnych gmin, na szczęście zmieniającą się bardzo mało, ta współpraca naprawdę jest modelowa. Na przykład przy inwestycjach takich jak ta, która jest pierwsza a w Polsce. Powinniśmy być dumni z tego powodu – jest zdania Szymon Rosiak, przewodniczący Rady Powiatu Legionowskiego.
Rozbudowę powiatowej szkoły rozpoczęto w październiku 2013 roku. Ale dwanaście miesięcy później inwestycja musiała zostać wstrzymana. – Trzeba było rozwiązać umowę z jednym wykonawcą, dokończył drugi, co też nie jest łatwe. Współczuję powiatowi i podziwiam, że mimo wszystko udało się to zrealizować i że wszystkie gminy powiatu legionowskiego, mimo swoich własnych, bardzo trudnych i bardzo kosztownych zadań, dogadały się – mówi prezydent Roman Smogorzewski. Szkolna społeczność się z tego cieszy i ma nadzieję na kolejny inwestycyjny alians. Po pierwszym etapie modernizacji powinny bowiem przyjść następne. – On był założony wiele lat temu, podczas przygotowywania projektu budowlanego. Kolejny etap zakłada pojawienie się przestrzeni, w której będzie można poddawać dzieci terapii fizycznej, hydroterapii. Natomiast ten docelowy, ostatni element: – diagnostyki, poradnictwa i wczesnego wspomagania miałby być realizowany w kolejnej przestrzeni – snuje plany starosta. I na nie również przydałaby się powiatowa zrzutka. – Niestety, dzieci z problemami jest z roku na rok coraz więcej. Tak więc nie wyobrażam sobie, że kiedy starosta zwróci się o wsparcie dalszych inwestycji na terenie tej ważnej dla miasta i powiatu szkoły, żebyśmy tego nie zrobili – zapowiada prezydent Legionowa. A Józef Zając, zastępca burmistrza miasta i gminy Serock, dodaje: – Gminne placówki nie mają takich możliwości jak ta szkoła – ani technicznych, ani kadrowych. Mamy, jako gmina, klasy integracyjne, ale uczą się w nich tylko dzieci z mniejszą niepełnosprawnością. Natomiast te z większymi dysfunkcjami u nas by miejsca nie znalazły. A tutaj, dzięki dobremu sprzętowi i wykwalifikowanym opiekunom, mają szanse dobrze się rozwijać.
Co prawda, to prawda. Goście środowej uroczystości mogli się o tym przekonać choćby podczas części artystycznej. Ale równie dobrze jak na scenie, uczniowie często radzą sobie później w życiu. – Dzieciaki, które idą do przedszkola specjalnego, natychmiast, w tym wczesnym okresie dostają specjalistyczną pomoc i opiekę. Wówczas można nadrobić najwięcej i dokonać w tych małych dzieciach największych przemian i najlepiej przygotować je do wieku szkolnego. Tak, aby później to kształcenie przebiegało w zupełnie inny sposób – uważa Robert Wróbel. – Dzieci z autyzmem, absolwenci naszego przedszkola, w dużej mierze kontynuują edukację w szkołach ogólnodostępnych, w nauczaniu włączającym bądź integracyjnym. Tak więc przywracamy dzieci społeczeństwu, wyrównujemy deficyty rozwoju i myślę, że dobrze spełniamy nasze zadanie. Te dzieci mają dużą szansę na normalne, samodzielne funkcjonowanie w społeczeństwie – potwierdza dyr. Ewa Lewicka. A płynących z tego korzyści nie da się przeliczyć na żadne pieniądze.