Rosnąca liczba mieszkańców z zaległościami czynszowymi stanowi dla SMLW duży problem. Przy najnowszej próbie jego ograniczenia na pomoc ruszyło spółdzielni powiatowe Centrum Integracji Społecznej. Idea nie jest nowa, ale obie strony liczą, że uda się zamienić ją na ekonomiczne konkrety.
Biorąc pod uwagę specyfikę oraz cel całego projektu, tandem SMLW – CIS wydaje się doskonale dobrany. – Pomysł nawiązania współpracy z Centrum Integracji Społecznej wziął się z pisanych przez ludzi podań o tym, że mają problemy z regulowaniem opłat za lokal, bo z różnych względów nie mają pracy – mówi Elżbieta Ziułkowska, kierownik działu czynszów Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej w Legionowie.
Im dłużej pozostaje się bez zatrudnienia, tym trudniej je później zdobyć. Powołane przed dwoma laty Centrum Integracji Społecznej to właśnie instytucja, która pomaga ludziom wrócić na rynek pracy. – CIS proponuje mieszkańcom zajęcia reintegracji społecznej i zawodowej, które przekładają się na pracę w jednym z trzech funkcjonujących u nas warsztatach zawodowych. Proponujemy mieszkańcom pracę w tym warsztatach oraz miękkie wsparcie, takie jak praca z psychologiem i doradcą zawodowym – zachęca Dorota Wróbel – Górecka, dyr. Centrum Integracji Społecznej. – Mamy nadzieję, że między innymi poprzez wysyłane do nich pisma dotrzemy do osób, które nie mają pracy. Ale zdajemy sobie sprawę, że nie o wszystkich wiemy. Dlatego chcielibyśmy, aby takie osoby zgłaszały się do nas. Dzięki naszemu pośrednictwu w kontaktach CIS być uda się znaleźć pracę dla kilkunastu osób, co według nas będzie już dużym osiągnięciem – dodaje Elżbieta Ziułkowska.
Jeśli chodzi o kwalifikacje kandydatów, wymagane są przede wszystkim dobre chęci. Inna sprawa, że odrobina praktyki też oczywiście nie zaszkodzi. – Obecnie oferujemy pracę w branżach gastronomicznej, opiekuńczej oraz remontowo – gospodarczej. Zapraszamy osoby, które mają stosowne doświadczenie, ale niekoniecznie. Przede wszystkim zależy nam na ludziach, którzy chcą pracować i chcą zacząć spłacać swoje zadłużenie wobec spółdzielni – przyznaje szefowa CIS. – Człowiek, który by się zdecydował na podjęcie takiej pracy, jest zobowiązany do podpisania porozumienia, w którym zadeklaruje, że uzyskane przez niego wynagrodzenie zostanie przeznaczone na regulowanie zaległości w płaceniu czynszu – informuje Elżbieta Ziułkowska. Na pierwszy rzut oka taką perspektywę trudno uznać za motywującą. Alternatywą dla notorycznych dłużników jest jednak prawdopodobne pożegnanie się z mieszkaniem. A takiego obrotu sprawy wielu dłużników z pewnością wolałoby uniknąć.
Obecnie z opłatami na rzecz spółdzielni nie jest na bieżąco około trzech tysięcy osób. Prawie dwieście nie płaci czynszu od sześciu miesięcy do ponad roku, zaś rekordzista (z już orzeczoną przez sąd eksmisją) jest winny SMLW ponad 77 tys. zł oraz drugie tyle odsetek. Łączne zadłużenie lokatorów wynosi ponad 3,8 mln zł.
Praca dla dłużników
Ciekawa oferta dla spółdzielców zalegających z opłatami za mieszkanie