Grający w fazie play-off rozgrywek PGNiG-ie Superligi KPR RC Legionowo zremisował z Zagłębiem Lubin 22:22 (10:10) i dzięki zaliczce z pierwszego spotkania awansował do gry o miejsca 5-6. W kolejnym i ostatnim etapie legionowianie zagrają z Górnikiem Zabrze.
Legionowski zespół pokonał w pierwszym wyjazdowym meczu rozgrywek play-off o miejsca 5-8 Zagłębie 30:24. W minioną sobotę legionowscy szczypiorniści rozegrali przed swoimi kibicami rewanż z lubinianami, którego stawką był awans do gry o 5. lokatę. Sytuacja kadrowa gospodarzy nie poprawia się od dłuższego czasu, a trener Robert Lis ciągle nie może korzystać z Mikołaja Krekory, Tomasza Kasprzaka i Jakuba Płócienniczaka. Nie mając do dyspozycji żadnego z obrotowych, szkoleniowiec miejscowych tym razem postawił na kole na Kamila Cioka.
Od pierwszej syreny żaden z zespołów nie był w stanie odskoczyć rywalowi na więcej niż dwie bramki. W barwach KPR-u klasą samą w sobie był bramkarz Tomislav Stojković, którego fantastyczne interwencje raz po raz ratowały legionowski zespół przed startą gola. Po drugiej stronie boiska golkipera Zagłębia straszyli przede wszystkim Michał Prątnicki i wspominany Kamil Ciok, którzy przed przerwą rzucili po trzy gole. Niewiele brakowało, aby legionowianie schodzili po pierwszej połowie zwycięscy, ale w ostatniej chwili Kamil Krieger doprowadził do stanu 10:10.
Po powrocie na parkiet KPR RC wziął się do pracy. W 39 minucie Ciok wyprowadził miejscowych na prowadzenie 16:13, jednak potem do głosu doszli przybysze z Dolnego Śląska, a pięć minut później był remis po siedemnaście. W trudnych momentach ciężar gry
brał na siebie Paweł Gawęcki, autor czterech trafień. Na dwie minuty przed końcem legionowianie ponownie prowadzili jednym golem i znowu nie udało się dowieźć korzystnego wyniku do końca. Mimo świetnej postawy Stojkovicia, Jan Czuwara w 59 minucie gry rzucił gola na wagę remisu po dwadzieścia dwa, dzięki czemu Zagłębie dalej pozostaje niepokonane w Arenie Legionowo. – Mieliśmy sporą zaliczkę po meczu w Lubinie. W rewanżu chcieliśmy przede wszystkim przełamać niemoc meczów u siebie z Zagłębiem. Dotąd graliśmy dwa razy i dwa razy przegraliśmy. Nie udało nam się to, ale wydaje mi się, że można nazwać ten remis „zwycięskim” – powiedział po końcowej syrenie Kamil Ciok.
Wygrana nad Zagłębiem dała legionowianom prawo do gry o 5. miejsce, co jak na beniaminka rozgrywek jest świetnym rezultatem. W tej fazie rozgrywek drużyna Roberta Lisa zagra z Górnikiem Zabrze. W fazie zasadniczej KPR RC nie zdołał ani razu odnieść zwycięstwa ze śląskim zespołem: w Zabrzu gospodarze wygrali 35:34, zaś w Legionowie padł remis 27:27. Pierwsze starcie obu ekip odbędzie się 30 kwietnia lub 1 maja, zaś rewanż zaplanowano na 7 lub 8 maja. Być może resztę kolegów wspomoże na parkiecie wracający do pełni sprawności po kontuzji bramkarz Mikołaj Krekora.
KPR RC – Zagłębie 22:22 (10:10)
KPR RC: Stojković, Malanowski – Kowalik 1, Ciok 7, Prątnicki 3, Titow 4, Mochocki 1, Gawęcki 4, Twardo, Brinovec 2, Bożek, Ignasiak.
kary: 6 (Ignasiak, Mochocki, Gawęcki – 2)
Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz – Gumiński 1, Kużdeba 2, Marciniak, Macharaszwili, Szymyślik 2, Wolski 2, Pietruszko 1, Krieger 2, Gudz 1, Czuwara 5, Bartczak 1, Dżono 5.
kary: 4 (Wolski, Gudz – 2)