Siatkarska Legionovia Legionowo przegrała trzecie spotkanie z Pałacem Bydgoszcz 2:3. Takie rozstrzygnięcie sprawiło, że legionowski zespół zakończył sezon 2015/2016 na 10. miejscu w ORLEN Lidze.
Początkowo pierwszy set miał zacięty przebieg. Legionowianki schodziły zwycięskie przy pierwszej przerwie technicznej (8:7), zaś po powrocie na parkiet tylko powiększały swoją przewagę. Doskonale funkcjonował blok miejscowych, a ich skuteczność na siatce była wysoka. Przewaga podopiecznych trenera Strzałkowskiego była na tyle widoczna, że szkoleniowiec dał szansę w końcówce pokazania się rozgrywającej Alicji Grabce i atakującej Monice Bociek. W ostatecznym rozrachunku Legionovia nie pozostawiła złudzeń Pałacowi, wygrywając pierwszą partię różnicą trzynastu punktów (25:12).
Siatkarki Adama Grabowskiego wyszły na drugą odsłonę z silnym postanowieniem poprawy. Po pierwszej przerwie prowadziły one 8:5, zaś po wznowieniu gry jeszcze bardziej podwyższyły prowadzenie (11:5), zmuszając Roberta Strzałkowskiego do wzięcia czasu dla swojej drużyny. Punktowy impas gospodyń przerwał dopiero skuteczny atak Aleksandry Wójcik, po czym Legionovia zaczęła systematycznie odrabiać starty. Miejscowym udało zbliżyć się do Pałacu na punkt (12:13), lecz przeciwnik utrzymał prowadzenie. W ostatnich chwilach – po czteropunktowej serii legionowianek – znowu było blisko remisu (21:23), jednak więcej zimnej krwi zachowały przyjezdne, które wygrały do dwudziestu jeden.
Kolejną partię świetnie rozpoczęła Legionovia, która po pięciu pierwszych piłkach prowadziła 5:0. Duża w tym zasługa Igi Chojnackiej, która skutecznie rozpoczynała wszystkie wymiany z pola serwisowego. Przewaga miejscowych była bezdyskusyjna, czego dowodem był zaledwie jeden punkt po stronie rywalek po pierwszej przerwie technicznej. Potem gra toczyła się w systemie punkt za punkt aż do momentu czteropunktowej serii Pałacu. Legionowianki utrzymały przewagę do drugiej przerwy (16:12), jednak dystans dzielące je od zawodniczek Grabowskiego nie tak imponujący jak wcześniej. Legionovia zagrała dużo dojrzalej w końcówce tej partii niż w poprzedniej i mimo dwóch obronionych piłek setowych przez Pałac, trzeci set padł łupem gospodyń (25:19).
W parzystym z kolei secie drużyna Roberta Strzałkowskiego początkowo zupełnie oddała inicjatywę rywalom (3:12), mając największy problem z przyjęciem piłki po zagrywce zawodniczek Pałacu. Chwilowe ożywienie w grę miejscowych wniosło pojawienie się na parkiecie Aleksandry Rasińskiej, autorki dwóch punktów z rzędu (8:14). Niestety ani Rasińska, ani żadna z jej koleżanek nie były skutecznie poderwać do lepszej gry legionowski zespół, co w efekcie dało bydgoszczanką wygraną w czwartej odsłonie do siedemnastu.
Choć Legionovia dobrze zaczęła tie-braka (3:1), wkrótce na tablicy wyników było po pięć. Przy zmianie stron na prowadzeniu były „Pałacanki” (8:7), jednak wkrótce po atomowym ataku Malwiny Smarzek i błędzie rywalek legionowianki doprowadziły do remisu 9:9. Potem miejscowe przegrywały dwoma punktami, ale zdołały wrócić do gry. Sztuka ta nie udała się za drugim razem, bowiem podopieczne trenera Grabowskiego wygrały tie-breaka 15:12 i całe spotkanie 3:2. Legionovia zakończyła sezon 2015/2016 na 10. miejscu.
Legionovia – Pałac 2:3 (25:12, 21:25, 25:19, 17:25, 12:15)
Legionovia: Paszek, Wójcik, Gajewska, Smarzek, Chojnacka, Połeć, Adamek (l)) oraz Grabka, Bociek, Grzelak, Rasińska.