Jak wiele miast podzielonych linią kolejową, Legionowo ma z tego powodu liczne problemy. Głównie natury komunikacyjnej. Dwoma z nich zajęli się ostatnio powiatowi radni. I utknęli w tym punkcie sesji niczym w prawdziwym korku, na dłużej.
Na pierwszy ogień poszło skrzyżowanie Alei Róż z Aleją Legionów. Pod torami biegnie tam wprawdzie tunel, ale tuż za nim, zwłaszcza w godzinach szczytu, często bywa tłoczno.
Prawica za prawoskrętem
– Przy wyjeździe z tunelu robią się przeważnie korki. Jest to spowodowane tym, że część osób skręca w Aleję Róż i blokuje innym możliwość dalszej jazdy. Rozwiązanie typu rondo dla wielu jest bezsensowne, ponieważ mamy ich już naprawdę mnóstwo na dosyć krótkim odcinku drogi – stwierdził Sebastian Sikora. I tu nasuwa się pytanie: skoro nie rondo, to co? – Rozwiązanie, które w czasie moich rozmów z nimi zaproponowali mieszkańcy, to po prostu zrobienie pasa do prawoskrętu. Wtedy ten obecny zostałby tak jak jest, a należałoby zrobić dodatkowy. Czy jest taka możliwość? – dociekał radny PiS.
Przedmiotową ulicę, wcześniej gminną, na mocy ustawy o drogach publicznych w styczniu tego roku powiat odziedziczył po Legionowie. Starosta przypomniał, że miejscy urzędnicy rozważali właśnie dwa warianty upłynnienia tam ruchu: rondo i prawoskręt. Przy czym oba z nich zakładają wywłaszczenie części przyległych nieruchomości. – Wówczas, kiedy była to droga miejska, Legionowo zdecydowało się, żeby rozwiązać to skrzyżowanie w formie ronda. Projekt został już wykonany i teraz my jesteśmy tymi, którzy potencjalnie będą wnioskowali o budowę tego ronda – powiedział Robert Wrobel. Pod warunkiem, że w budżecie znajdą się środki, a radni dadzą tej inwestycji zielone światło. Zdaniem starosty opcja z rondem jest w tym miejscu optymalna. – Jeszcze nikt lepszego wariantu skrzyżowania, w którym mamy wielokanałowy ruch zbiegający się w jednym miejscu, nie wymyślił. Rondo w naturalny sposób spowalnia ruch i powoduje poprawę bezpieczeństwa.
Zasypana Piaskowa
Dla kolejnego z radnych priorytetem był z kolei komfort mieszkańców. Właśnie przez kolej, a właściwie kolejowy przejazd, mocno zakłócany. Stanisław Kraszewski podkreślił, że od czasu jego powstania liczba jeżdżących tam aut wzrosła ponad stukrotnie. A ponieważ dużo częściej w dół idzie także szlaban, zrobił się problem. – Czy nie należałoby, nie hamując rozwoju komunikacji kolejowej, gdyż jest ona dla nas ważna, pomyśleć o tym, żeby w tym miejscu powstało jakieś inne rozwiązanie? Bo to związane z ulicą Szwajcarską nie jest żadnym rozwiązaniem – stwierdził Stanisław Kraszewski (Nasze Miasto Nasze Sprawy). Chociaż wspomniana ulica nie jest zarządzana przez powiat, samorządowiec swe uwagi celowo skierował do starosty. Nie tylko dlatego, że jak stwierdził, sygnały wysyłane w tej sprawie do legionowskiego ratusza pozostały na razie bez echa. – Jest to jednocześnie jak gdyby droga powiatowa. Wszyscy, którzy jadą od strony Serocka czy Nieporętu, skręcają na światłach przed Kauflandem w prawo, jadąc do Chotomowa, do starostwa, na III Parcelę lub do Nowego Dworu. Bo to jest bardzo dobra droga – uważa radny z osiedla Piaski.
Jako sposób na jej udrożnienie Rober Wróbel podał przykład warszawskiej ul. Patriotów. Dodając, że każde kolizyjne rozwiązanie, również rondo, będzie obarczone wadami, gdyż zamknięcie przejazdu kolejowego zawsze spowoduje tam zator. Coś jednak zrobić by należało. Przystępnych cenowo wyjść jest jednak niewiele. – W dzisiejszej sytuacji moglibyśmy rozważać jeszcze inne rozwiązanie, a mianowicie sygnalizację świetlną na tym skrzyżowaniu, ale skoordynowaną z sygnalizacją kolejową. Czyli w momencie, gdy zamyka się szlaban, następuje inna regulacja ruchu. To opcja również kosztowna, wymagająca wspólnej analizy – powiedział legionowski starosta. Oby tylko nie potrwała ona zbyt długo. Cierpliwość kierowców jest już na wyczerpaniu.
Panie Jankielu, pan autor zacytował tylko pana radnego. A panom dziennikarzom panów samorządowców poprawiać nie wypada – w końcu panują…
Korki to są od strony skrzyżowania Jana Pawła i Alei Legionów. W godzinach szczytu, a ostatnio coraz częściej w ciągu dnia, Jana Pawła aż od Zespołu Szkół stoi w korku. Wyjazd z tej ulicy w stronę Os. Piaski graniczy z cudem. Rondo lub sygnalizacja jest potrzebne po tej stronie, a nie po stronie Osiedla. Przy zamkniętym szlabanie i dużym natężeniu ruchu wyjeżdża się z tej ulicy ok. 15-20 minut. Tu trzeba szukac rozwiązania.
Panie autorze jadąc od tunelu nie da się skręcić w Aleję Róż ponieważ jedziemy Aleją Róż. Zapewne chodzi o skręt w Aleję Legionów i raczej nie o skręt w prawo gdyż on nie blokuje ruchu w żaden sposób ale o skręt w lewo w stronę ulicy Złotej.