Mieszkanka Legionowa poszła załatwić sprawę w banku. Rower, którym przyjechała zostawiła na stojaku przed placówką. Gdy z niej wyszła, jednośladu już nie było. Na szczęście na miejscu był monitoring, który zarejestrował kradzież.
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu na terenie Legionowa. Pierwsze co policjanci zrobili po otrzymaniu zgłoszenia o kradzieży roweru było przejrzenie miejskiego monitoringu. Jedna z jego kamer zarejestrowała jak młody mężczyzna zabiera jednoślad ze stojaka i oddala się z miejsca. W sprawcy kradzieży, kryminalni rozpoznali znanego im 18-letniego Roberta K. Gdy policjanci zjawili się na posesji młodzieńca i przedstawili mu powód swojej wizyty, 18-latek zaczął stawiać opór. Szybko został jednak obezwładniony, zakuty w kajdanki i przewieziony na komendę.
Robert K. usłyszał zarzut kradzieży roweru o wartości 800 złotych. Przyznał się do winy. Za popełnione przestępstwo grozi mu teraz do ośmiu lat więzienia. Jednoślad wrócił do swojej właścicielki.