Mężczyzna, który w ubiegłym tygodniu brutalnie napadł na ekspedientkę i obrabował jeden ze sklepów przy ul. Husarskiej, najbliższe trzy miesiące spędzi w więzieniu. Oprócz zarzutu rozboju, 18-letni Patryk O. odpowie też za posiadanie narkotyków. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Zdarzenia miało miejsce w ubiegły wtorek (17 maja) około godziny 21.00. Młody mężczyzna wszedł do sklepu przy ul. Husarskiej i wziął z półki jeden z towarów. Następnie przeskoczył przez ladę, uderzył niczego nie spodziewającą się ekspedientkę pięścią w twarz, wziął z kasy 1670 zł… i uciekł. Sprawa została od razu zgłoszona na policję, a do poszkodowanej 59-letniej kobiety wezwano pogotowie. Na szczęście nic poważnego jej się nie stało.
W sklepie był monitoring, dzięki któremu złapano podejrzanego. Okazał się nim 18-letni Patryk O. Jak się okazało 18-latek był akurat na przepustce z zakładu poprawczego, do którego dwa dni wcześniej nie wrócił. Aktualnie przebywał u kolegi w Jabłonnie. Przy Patryku O. kryminalni znaleźli mefedron i szklaną fifkę z marihuaną.
Mężczyzna mimo młodego wieku ma z sobą bogatą kryminalną przeszłość. Wielokrotnie był notowany i poszukiwany przez policję. Tym razem prokurator przedstawił mu zarzut rozboju i posiadania narkotyków. Sąd zastosował wobec młodzieńca trzymiesięczny areszt tymczasowy. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 12 lat więzienia.
Jak wszedłem do sklepu i usłyszałem od właścicielki co się stało, to od razu wiedziałem, że to jakiś bezmózgi ćpun… No i oczywiście, nie miał głąb na mefkę…