Po przejechaniu w ubiegłym sezonie ponad 10 tysięcy kilometrów legionowianie z Klubu Podróżnika musieli zatrzymali się na dłuższy popas. Zrobili to jak zwykle w gościnnej Scenie 210 i jak zwykle zaopatrzeni w umilające wspomnienia wiktuały.
Dyskusja dotyczyła przede wszystkim planów na kolejne wspólne eskapady. – Jesteśmy mile zaskoczeni. Mamy bardzo dużo chętnych osób, zadowolonych i wręcz proszących o następne imprezy turystyczne. Skupiamy się na turystyce krajowej, ale są propozycje i prośby, żeby wyjechać gdzieś dalej – mówi Henryk Świrski ze Stowarzyszenia Myślących Pozytywnie. I tak też się stało. Przed rokiem zaowocowało to wypadem na Litwę, a w tym niezapomnianą podróżą do Pragi. Wygląda na to, że nie ostatnią. Ze względu na dużą liczbę chętnych w sierpniu ma bowiem nastąpić powtórka z turystycznej rozrywki. Biorąc pod uwagę zalety oferty prowadzonego przez Stowarzyszenie Klubu, trudno się jej popularności dziwić. – Dostępność i bliskość autokaru, który zabierze ludzi z miejsca i tam przywiezie, bez konieczności jeżdżenia do Warszawy i późnego z niej powrotu. Poza tym, cena, jaką proponujemy, jest po kosztach – my na tym nie zarabiamy. Nasi mieszkańcy mogą ponadto płacić za wyjazdy w ratach.
W ubiegłym roku przez klubowe imprezy przewinęło się około 800 osób. Zwabionych zarówno wycieczkami, jak i możliwością takich jak to piątkowe spotkań. Bo choć zbliżyło ich zamiłowanie do podróży, polubili też wspólne spędzanie wolnego czasu. Zwłaszcza przy muzyce i zastawionym stole. Jeśli chodzi o najbliższe plany Klubu, na prośbę uczestników w lipcu pojadą m.in. do Świnoujścia, Szczecina i Międzyzdrojów. Szykuje się także powrót do stolicy Dolnego Śląska. – W tym roku powtarzamy ten wyjazd, ale wzbogacamy go o okolice Wrocławia. Dotrzemy do zamku w Książu, do Świdnicy, pojedziemy też do Krzeszowa – zapowiada Henryk Świrski. Jak zatem widać, w planach Klubu Podróżnika brak tylko jednego elementu – nudy. I o to właśnie jego pomysłodawcom ze Stowarzyszenia Myślących Pozytywnie chodziło.