Podczas spotkania 8 kolejki PGNiG Superligi KPR-RC Legionowo podejmował Gwardię Opole. Przed spotkaniem ciężko było wskazać faworyta, trudno było jednak było przypuszczać, że Legionowianie stracą punkty po tak dramatycznym meczu.
Początek spotkania był bardzo wyrównany, na tablicy wyników bardzo długo widniał remis. Żaden z zespołów nie był w stanie uzyskać przewagi, głównie ze względu na słabą skuteczność w ataku. Trener Legionowian Marek Motyczyński wziął czas. Po krótkiej przerwie, KPR zaczął grać lepiej i wyszedł na prowadzenie 7:5. W kolejnych minutach utrzymywała się minimalna przewaga gospodarzy, w których szeregach należy wyróżnić dobrze grających Antonio Pribanica i Michała Prątnickiego. Niestety, pod koniec pierwszej połowy meczu, w poczynania szczypiornistów z Legionowa wkradło się rozkojarzenie. Gwardia bezlitośnie wykorzystała chwilę słabości KPR-u i na przerwę schodziła przy prowadzeniu 14:13.
Druga odsłona spotkania rozpoczęła się mocnym uderzeniem Legionowian, którzy za sprawą Witalija Titowa i Antonia Pribanica szybko doprowadzili do remisu 15:15. Następne minuty spotkania upływały pod znakiem walki. W bramce Gwardii świetne zawody rozgrywał Adam Melcher, który skutecznie powstrzymywał rzuty gospodarzy. Na 10 minut przed zakończeniem meczu, KPR miał olbrzymią szanse na rozstrzygnięcie rywalizacji. Kary otrzymali Kacper Adamski oraz Mateusz Morawski, goście grali w podwójnym osłabieniu. Niestety, gracze z Legionowa nie dość, że nie wykorzystali tego faktu, to jeszcze pozwolili Gwardii wyjść na prowadzenie. Ostatnie minuty spotkania był niezwykle nerwowe. KPR doprowadził do stanu 24:24, wydawało się, że Legionowianie będą w stanie wyszarpać zwycięstwo. Niestety, w decydującym momencie pomylił się dobrze grający w całym spotkaniu Pribanić. Gwardia objęła prowadzenie i nie oddała go już do końca, wygrywając ostatecznie jednym trafieniem.
Porażka, zwłaszcza odniesiona w takich okolicznościach, jest bolesna. Jednak z każdego spotkania, można wyciągnąć naukę:
Marcin Smolarczyk trener – „Z takiego meczu trzeba wyciągnąć wnioski, dokładnie przeanalizować. Mieliśmy naprawdę dobre fragmenty gry, zarówno w ataku jak i w obronie. Natomiast było ich mało. Teraz trzeba zrobić wszystko, żeby te momenty trwały przez 60 minut. Co teraz siedzi w głowach chłopaków? Na pewno złość, rozgoryczenie. Mam nadzieję, że uda się to przekuć w skuteczną grę w środę. Na chwilę obecną, trzeba o tym zapomnieć. Teraz naszą misją jest pokonanie Górnika Zabrze.”
KPR RC Legionowo – KPR Gwardia Opole 25:26 (13:14)
KPR RC Legionowo:Krekora, Stojković – Pribanić – 8, Titow – 6, Prątnicki – 5, Gawęcki – 3, Suliński – 1, Kasprzak – 1, Gumiński – 1, Ciok, Ignasiak, Mochocki, Brinovec, Kowalik.
Gwardia Opole:Malcher, Zembrzycki, Zając – Łangowski – 7, Zadura – 5, Jankowski – 3, Lemaniak – 3, Siwak – 2, Adamski – 1 Bąk – 1, Mokrzki – 1, Tarcijonas – 1, Morawski, Stańko.