Od pewnego czasu do naszej redakcji docierają niepokojące sygnały na temat usług świadczony przez lokalnego przewoźnika, firmę Translud z Chotomowa. Mimo wysłanych prawie dwa miesiące temu pytań, jej szefostwo na nie nie odpowiedziała.
Pasażerowie skarżą się, że kierowcy często stają w szczerym polu i czekają aż zostanie im dowiezione paliwo. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca doszło do 3 takich sytuacji. Raz autobus został zatrzymany podczas ostatniego sobotniego kursu z Warszawy do Nowego Dworu Mazowieckiego, tuż przed lasem w Jabłonnie. Jak mówią pragnący zachować anonimowość kierowcy, szef firmy daje im na każdy dzień określoną ilość paliwa według normy spalania jaką podaje producent poszczególnych autobusów. Jeżeli kierowca ma normę 25litrów na 100 km to przy realizacji 4 kursów do Warszawy i z powrotem do Nowego Dworu Mazowieckiego potrzebuje dziennie 100 litrów. Co innego jednak normy spalania, a co innego realia transportu, szczególnie w Warszawie. Naturalną sprawą są korki występujące w godzinach szczytu czy większe zużycie paliwa gdy włączone jest ogrzewanie lub klimatyzacja. – My jeździmy na oparach. Ostatnie kursy robię z duszą na ramieniu, bo nie wiem czy dowiozę pasażerów. Nieraz jak widzę, że w ciągu dnia stoję dużo w korkach, to na ostatni kurs umawiam się na tankowanie w Jabłonnie, Wtedy ktoś z firmy przywozi mi np. kanister z 10 litrami paliwa – mówi anonimowo jeden z kierowców.
Lepiej mają pasażerowie na linii z Warszawy do Chotomowa. Autobusy jadące ze stolicy kierują się bowiem w kierunku swojej bazy, skąd zawsze można dolać paliwa. Transport jest trudną branżą. Wsiadając do autobusu i płacąc za przejazd każdy chce dojechać do miejsca docelowego. O ile zrozumiałe są korki i utrudnienia w ruchu, o tyle pasażerowie nie mogą zrozumieć jak w autobusie, który wyjeżdża na trasę może zabraknąć paliwa.
Nie jest wykluczone, że te problemy mogą być związane z niskimi dochodami z prowadzonej działalności. Co kilka miesięcy przewoźnik zawiesza bowiem kolejne kursy na realizowanych przez siebie liniach. Ciągłe ograniczanie połączeń skutkuje tym, że pasażerowie szukają innych form transportu. Od soboty 3 grudnia Translud zawiesza aż 4 kursy w dni powszednie do Warszawy i Chotomowa. Co dziwi jeszcze bardziej, zawieszone są kursy realizowane z Warszawy do Chotomowa w godzinach 17 czy 18. Tymczasem w pociągach Kolei Mazowieckich o tej porze próżno szukać wolnego miejsca do siedzenia.
R.N.
Takiego szefa to do filmu porno – ostro zerżną go w dupę i tu i ówdzie to mu rura zmięknie