W przyszłym roku Serock będzie hucznie obchodził jubileusz 600-lecia otrzymania praw miejskich. Ale rozpoczął właściwie już teraz. Pierwszym z okolicznościowych wydarzeń była konferencja naukowa pod hasłem „Serock i Mazowsze na przestrzeni wieków”.
Oglądając program urodzinowych imprez, trudno oprzeć się wrażeniu, że stuknięcie miastu sześciu dużych krzyżyków jego włodarze postanowili uczcić na bogato. – Do tego jubileuszu zmierzaliśmy powoli, ale konsekwentnie. Dzisiejsze wydarzenie jest początkiem obchodów związanych z nadaniem bądź potwierdzeniem praw miejskich. Bo wszystkie wydarzenia ze średniowiecza mają tę wadę lub zaletę, że nie są precyzyjnie określone. W związku z tym, jeżeli chodzi o historię miasta, wymienia się lata 1411, 1417 i 1423. W każdym razie jest to dla nas data symboliczna i do niej, w 2017 roku, zmierzamy – mówi Sylwester Sokolnicki, burmistrz miasta i gminy Serock.
Listopadowa konferencja w miejscowym ośrodku Orange stanowiła próbę podsumowania stanu wiedzy na temat przeszłości miasta. Przeszłości, podobnie jak wykłady sześciu prelegentów, bardzo treściwej i bogatej w interesujące wątki. – Dziś wielu mieszkańców Serocka jest dumnych ze swego miasta. A na pewno większość powinna być dumna z jego pięknej historii, która sięga połowy XI w., czyli prawie początków państwa polskiego. W Falsyfikacie Mogileńskim z 1065 r. Serock jest wymieniony jako osada znajdująca się w miejscu, gdzie łączą się Bug i Narew – przypomina burmistrz. – Był ważnym grodem dla obronności państwa piastowskiego, odgrywającym istotną rolę na Mazowszu. A w okresie nowożytnym, jako powiat sądowy ziemi zakroczymskiej, ważnym ośrodkiem handlowym, leżącym u zbiegu dwóch rzek, którymi spławiano zboże, drewno oraz inne produkty do Gdańska i do Torunia – dodaje dr Sławomir Jakubczak, znawca lokalnej historii.
Mało kto wie, że w XVI w. Serock zyskał renomę miasta wytwarzającego przednie piwo. Na kartach historii zapisał się też w okresie napoleońskim. – Twierdza serocka, będąca w trakcie budowy, odegrała bardzo istotną rolę w walce z Rosjanami w maju 1807 r. Oddziały bawarskie oraz polskie i francuskie odepchnęły w kierunku Podlasia oddziały rosyjskie, zgrupowane pomiędzy Wyszkowem, Pułtuskiem, a Serockiem – podkreśla dr Jakubczak. Jak twierdzi, z grodu św. Wojciecha wywodzą się cenieni mistrzowie pędzla i pióra. Żyli i pracowali tam również znani rabini, cadycy oraz artyści z kręgu kultury żydowskiej. Historyk zwraca jednak uwagę na konieczność sprostowania kilku mitów związanych z jego rodzinnym miastem. – Na przykład w książkach z lat 60., ale nawet tych dużo późniejszych, pisze się, że w Serocku powstała jedna z pierwszych fabryk narzędzi rolniczych. Otóż pomylono dwa Serocki: nasz z lubartowskim. W encyklopediach z XIX w. pisano też, że w Serocku urodził się Włodzimierz Wolski, autor libretta do skomponowanej przez Moniuszkę opery „Halka”. Tymczasem urodził się w sąsiednim Pułtusku, a w Serocku prawdopodobnie mieszkał – mówi Sławomir Jakubczak.
Brak map oraz ksiąg miejskich sprawił, że wiele kart z przeszłości Serocka wciąż czeka na odkrycie. Zdaniem regionalistów przydałoby się też nowe, przy użyciu współczesnych metod badawczych, datowanie grodziska Barbarka. Pamiętając o historii, szef serockiego samorządu nie zapomina oczywiście o teraźniejszości. – Idziemy w kierunku budowania małej podwarszawskiej wspólnoty lokalnej, opartej na dobrej lokalizacji, tworzącej pod stolicą swego rodzaju kurort. Był to plan przyjęty na początku lat 90. i konsekwentnie do niego zmierzamy – kończy burmistrz Sylwester Sokolnicki. Swoją drogą ciekawe, jak działania serockich władz ocenią historycy za kolejnych 600 lat…?