To, co dla nas w Sylwestrową noc jest tradycją i elementem zabawy, dla naszych czworonogów często jest prawdziwym horrorem. Kiedy my podziwiamy ich kolorową różnorodność na niebie, zwierzęta trzęsą się ze strachu lub zdezorientowane uciekają z posesji. Mowa oczywiście o kolorowych i pięknych fajerwerkach bez których wielu z nas nie wyobraża sobie powitania Nowego Roku. Niezależnie od tego czy jesteśmy entuzjastami fajerwerkowego spektaklu czy nie, zastanówmy się jak możemy pomóc zwierzętom przetrwać tą trudną noc.
Na portalach społecznościowych roi się od memów i wydarzeń nawołujących do nieodpalania petard w trackie zabawy Sylwestrowej. Jedną z akcji o nazwie „Nie strzelam w Sylwestra” od 2010 roku prowadzi m.in. stowarzyszenie Empatia, działające na rzecz wszystkich zwierząt, a także Fundacja Viva czy warszawska kawiarnia dla wielbicieli zwierząt Miau Cafe. – Ptaki rozbijają się o fasady domów. Inne zwierzęta umierają na zawał lub w panice wpadają pod samochody. Statystyki z Włoch mówią, że co roku ginie w ten sposób kilkadziesiąt tysięcy zwierząt. Wiele z nich traci domy, bo wystraszone uciekają opiekunom i gubią się. – czytamy na stronie stowarzyszenia Empatia. Petardy są ogromnym zagrożeniem nie tylko dla psów czy kotów, ale i zwierząt dziko żyjących. – Na ulicach lądują kilogramy toksycznych odpadów. Zjadają je dzikie zwierzęta. Później umierają w bólu i cierpieniu. Za naszych kilka „pięknych” chwil… – przekonuje Miau Cafe z Warszawy, organizatorzy akcji przeciwko „strzelaniu” w Sylwestra.
Z drugiej strony możemy spotkać się z argumentami zwolenników Sylwestrowej tradycji. – Nie widzę problemu w tym, żeby przez jedną noc w roku było trochę chaosu, nie popadajmy w jakąś paranoje.- pisze jeden z internautów. – Fajerwerki same w sobie nie są złe, ale ich nieodpowiednie używanie powoduje problemy. Poza tym dla nas to piękny podniebny spektakl! – dodaje inny użytkownik forum. Skoro nie jesteśmy w stanie wyzbyć się hałasu w Sylwestra to jak możemy pomóc przerażonym zwierzętom?
Skuteczną metodą na uspokojenie psa jest podanie mu leków. Jeśli wiesz, że Twój pies bardzo boi się wystrzałów wybierz się wcześniej do weterynarza i kup odpowiednie środki uspokajające. Pod żadnym pozorem nie podawaj pupilowi leków z domowej apteczki! To, co pomaga Tobie może zaszkodzić Twojemu zwierzakowi. Tego dnia postaraj się również pomimo innych obowiązków wyjść z psem na długi spacer,. Oczywiście nie o północy, kiedy zacznie się największy hałas, tylko wcześniej.
Jeśli nie przekonują Cię argumenty organizacji prozwierzęcych, to może warto pomyśleć o sobie, zanim zabawimy się w pirotechnika? Jak informują specjaliści, wybuch Sylwestrowych petard to hałas o natężeniu nawet około 190 decybeli. Dla porównania, kiedy stoimy w odległości 30 metrów obok startującego odrzutowca, mamy do czynienia ze 140 decybelami. Każdego roku lekarze spotykają się z przypadkami trwałej utraty słuchu po Sylwestrowej zabawie.
Katarzyna Gębal