Raz do roku powiatowi radni biorą pod lupę stan lokalnego bezpieczeństwa. Dzieje się tak przy okazji obowiązkowych sprawozdań komendantów policji i straży pożarnej. Traf chciał, że ostatnio składali je w wieliszewskiej sali koncertowej, gdzie na co dzień występują artyści. Nie wypadało im więc wypaść inaczej, niż śpiewająco.
Sesyjną „spowiedź” tradycyjnie zaczęli policjanci. – W 2016 roku odnotowaliśmy znaczący spadek przestępstw kryminalnych przy jednoczesnym nieznacznym wzroście skuteczności ścigania. Trend jest pozytywny, niemniej jednak nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie można było tego poprawić – mówi podinsp. Krzysztof Kapuściński, I zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Legionowie. Cieszyć może fakt, że od kilku lat resortowe statystyki przynoszą coraz lepsze wieści. Spadek dynamiki wielu kategorii przestępstw w połączeniu z lepszą wykrywalnością przekładają się na rosnące wśród mieszkańców poczucie bezpieczeństwa. Spora w tym zasługa samorządowców, którzy regularnie wspierają policję finansowo. Dobrze układa się też współpraca z CSP, które w ubiegłym roku wystawiło aż półtora tysiąca służb. – Udaje nam się co roku asygnować coraz większe środki na poprawę bezpieczeństwa. W przypadku KPP chodzi głównie o zakup sprzętu dla policjantów. Cieszymy się, że widzimy tu dodatnią korelację pomiędzy wydatkami, które przeznaczamy na wsparcie policji a jej rzeczywistymi sukcesami, które odzwierciedlają statystyki – podkreśla starosta Robert Wróbel. Włodarzom zależy zwłaszcza na możliwie największej skuteczności ścigania włamań, kradzieży i rozbojów, czyli przestępstw z punktu widzenia obywateli wyjątkowo dolegliwych. Póki co, na tle podwarszawskich gmin Legionowo wygląda w tym aspekcie bardzo dobrze.
Wielkich powodów do zmartwień brak także powiatowym strażakom. – W 2016 roku mieliśmy 1945 zdarzeń. To o około 12 proc. więcej niż rok wcześniej, ale nie było jakichś większych, spektakularnych zdarzeń i nikt w wyniku pożaru nie zginął. Myślę, że już choćby z tego powodu można ubiegły rok uznać za bezpieczny – uważa st. bryg. Mieczysław Klimczak, komendant powiatowy PSP w Legionowie. Przez pięć ostatnich lat liczba interwencji na terenie powiatu wzrosła o ponad 30 proc. Mniej jest co prawda pożarów, ale więcej tzw. miejscowych zdarzeń. Strażacy wiążą tę prawidłowość z dwoma czynnikami. – Coraz częściej nawiedzają nas niekorzystne zjawiska atmosferyczne. Mamy do czynienia z wiatrołamami, ulewami, burzami, które powodują zwiększoną liczbę interwencji, natomiast drugim czynnikiem jest prawdopodobnie zwiększona liczba zdarzeń drogowych, głównie kolizji, w likwidacji skutków których uczestniczą jednostki krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego – dodaje komendant.
Na szczęście mimo nawału pracy policjanci i strażacy znajdują czas na oddziaływanie prewencyjne. Tu także przydaje się bliska kooperacja z władzami powiatu. – Wspieramy te działania. Powstała kolejna część sali „Iskierka”, w której edukowane są dzieciaki z powiatu legionowskiego. To doskonałe miejsce do tego, żeby uczyć ich bezpiecznych zachowań. I nadal te działania będziemy wspierać, poza twardym wsparciem dla straży w postaci zakupu sprzętu – mówi starosta. Warto jeszcze dodać, że na centralnym szczeblu zapadła już decyzja o budowie dla powiatowych strażaków nowej siedziby. Pieniądze mają przyrzeczone, jednak jej lokalizacja jest jeszcze nieznana.