„Solidarność” zaplanowała na 2 maja ogólnopolski strajk. Ma on objąć hipermarkety i dyskonty. Ich pracownicy chcą w ten sposób wyrazić sprzeciw dla niskich płac w handlu.
Jak informuje serwis money.pl, zarzewiem konfliktu jest niezadowalająca podwyżka dla pracowników sieci sklepów Biedronka. Związkowcy chcą, aby minimalna pensja kasjera – bez dodatków – w sieci handlowej Biedronka wynosiła 2 tys. zł netto. Domagają się także przywrócenia dodatku stażowego. Termin strajku nie jest przypadkowy. Związkowcy doskonale wiedzą, że 2 maja to dzień, w którym w sklepach pojawiają się tłumy klientów. Ma to związek z długim weekendem majowym. Według serwisu money.pl, związkowcy zachęcają inne sklepy (m.in. Lidl i Tesco) do wzięcia udziału w strajku. Pomysłów na formę jaką ma przybrać protest jest kilka. Może to być m.in. strajk włoski, który polega na tym, że pracownicy wykonują swoje obowiązki w bardzo powolnym tempie. Kasjerzy mogą także wziąć urlopy na żądanie.
KejT