Do nietypowego zdarzenia drogowego doszło w niedzielę około godziny 19.30 na drodze krajowej nr 61 w Zegrzu Północnym. Wydarzyły się tam dwie kolizje, jedna po drugiej. W ich wyniku dwie osoby trafiły do szpitala. Ich życiu i zdrowiu na szczęście nic nie zagraża.
Opel astra kierowany przez 20-letniego mężczyznę jechał od strony Serocka w kierunku Legionowa. Z policyjnych ustaleń wynika, że w pewnym momencie nie dostosował on prędkości jazdy do warunków panujących na drodze i uderzył w jedną z przydrożnych latarni. 20-latek zatrzymał samochód na pasie ruchu, zabezpieczył miejsce zdarzenia przy pomocy trójkąta i poszedł sprawdzić uszkodzenia swojego pojazdu. W tym momencie w tył jego auta uderzył opel corsa. Kierował nim 24-letni mężczyzna, a razem z nim jechała jego żona oraz dwójka ich dzieci: 3-latka i 7-miesięczne niemowlę.
W wyniku zderzenia ucierpiał kierowca corsy i jego trzyletnia córka. Zostali oni odwiezieni do szpitala. Mężczyzna już z niego wyszedł, a dziewczynka została tam jeszcze na obserwacji. Jej życiu i zdrowiu na szczęście nic nie zagraża.
24-latek odpowie teraz za spowodowanie kolizji. Mandatem został tez już ukarany kierowca astry, który uderzył w przydrożną latarnię.
fot. KP PSP Legionowo