6 maja Legionovia podejmowała Gryf Wejherowo. Dwie porażki odniesione w dramatycznych okolicznościach, podziałały na piłkarzy z Legionowa mobilizująco. Tym razem to drużyna Mirosława Jabłońskiego w ostatnich minutach zdołała odwrócić losy spotkania.
Początek spotkania stał pod znakiem ataków gości, którzy byli bliscy objęcia prowadzenia. Najpierw groźnie z dystansu uderzał Przemysław Mońka. Chwilę później Paweł Garyga zagrał piłkę ręką w pobliżu pola karnego. Sędzia podjął trudną decyzję i nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Do rzutu wolnego podszedł Piotr Kołc, jednak piłka po jego uderzeniu minimalnie minęła bramkę strzeżoną przez Wilka. Legionovia starała się odpowiedzieć. Najlepszą okazję do zdobycia gola zmarnował Krystian Wójcik, który strzelał z najbliższej odległości. Blisko zdobycia bramki był również szarżujący w polu karnym gości Mateusz Kwiatkowski.
Druga połowa spotkania była bardzo wyrównana, drużyny starały się atakować, jednak nie przekładało się to na klarowne sytuacje strzeleckie. Impas przełamali goście, którzy objęli prowadzenie w 75 minucie. Robert Chwastek przebiegł niemalże połowę boiska, przytomnie podał do Michała Marczaka, który pokonał bezradnego bramkarza Legionovii. Podopieczni Mirosława Jabłońskiego rzucili się do odrabiania strat i swój cel osiągnęli w 85 minucie meczu. Alekandar Bajat przymierzył niczym Ronald Koeman, Wiesław Ferra starał się interweniować, ale uderzenie obrońcy Legionovii znalazło drogę do siatki. Wydawało się, że mecz zakończy się poddziałem punktów, jednak Legionovia nie zamierzała zadowalać się remisem. W 89 minucie meczu faulowany w polu karnym był Mateusz Kwiatkowski, Rafał Rokosz bez wahania podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Krystian Wójcik.
Legionovia wygrała niezwykle ważne spotkanie i awansowała na ósme miejsce w tabeli. Kolejnym przeciwnikiem legionowian będzie znajdująca się w strefie spadkowej Stal Stalowa Wola.
Legionovia Legionowo – Gryf Wejherowo 2:1 (0:0)
Bramki – Marczak (69), Bajat (85), Wójcik (89)