Gracze KPR-u RC Legionowo robią wszystko by wynagrodzić kibicom niezbyt udany sezon. Drużyna Roberta Lisa po dreszczowcu pokonała Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 37:36.
Pierwsza połowa była niezywkle wyrównana. Żąden z zespołów nie zamierzał odpuszczać, gracze KPR-u zdawali sobie sprawę, że po raz ostatni występują w obecnym składzie przed legionowską publicznością, dawali więc z siebie wszystko. Na przerwę zespoły schodziły przy skromnym praowadzeniu gości 13:14.
Drugą odsłonę spotkania lepiej rozpoczęli goście, którzy odskoczyli na kilka trafień. KPR zdołał jednak dopaść graczy z Piotrkowa i wyrównał stan meczu. Żaden z zespołów nie był w stanie uzyskać przwagi i po 60 mintach na tablicy widniał wynik 25:25. Dogrywka również nie przyniosła rozstrzygnięcia, dlatego o losach meczu miały zadecydować rzuty karne, podczas których więcej zimnej krwi zachowali podopieczni Roberta Lisa. Ostatecznie KPR pokonał Piotrkowianina 37:36 po dorgywce i dwóch seriach rzutów karnych.
KPR Legionowo – Piotrkowianin 37:36 (13:14, 25:25, 27:27, 31:31, 35:35)
KPR Legionowo:Krekora, Stojković – Ignasiak 2, Prątnicki 3, Mochocki 4, Kasprzak 10, Titow 12, Brinovec 1, Miecznikowski, Ciok, Gumiński 5.
Piotrkowianin:Schodowski, Procho – Mróz 5, Woynowski, Iskra 8, Swat 2, Góralski 2, Nastaj 4, Surosz 3, Andreou, Kravchenko 1, Achruk, Tórz 9, Pacześny 1, Zinchuk 1, Makowiejew.