Przez cały drugi tydzień maja trwał Tydzień Bibliotek. Z tej okazji Miejska Biblioteka Publiczna w Legionowie dla swoich najmłodszych, młodych i tych nieco starszych czytelników przygotowała szereg atrakcji: grę terenową, wystawę, a na finał spotkanie z twórczością Boba Dylana. A wszystko zaczęło się od… leżaków.
– Żeby ściągnąć tu naszych czytelników, przygotowaliśmy akcję promocyjną, która nazywała się „Książka to nie wino, leżakować nie powinna”. Na mieście pojawiły się leżaki z książkami, a sam napis zachęcał do tego, żeby nie pozwolić im leżeć, tylko żeby je wypożyczać i czytać – powiedział Tomasz Talarski, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Legionowie. Ale też dobrze się przy tym bawić. Jedną z głównych atrakcji legionowskiego Tygodnia Bibliotek była bowiem gra terenowa „Poszukiwanie Białego Kruka”. Czytelnicy wcielali się w niej w role detektywów i w całym mieście musieli szukać śladów, które naprowadzą ich na trop starodruków skradzionych z miejskiej biblioteki. – Innowacyjność tej zabawy polegała na tym, że wykorzystaliśmy w niej nowoczesne technologie. Do tego, aby wygrać markowy tablet, który był główną nagrodą w tej grze, należało po pierwsze, mieć smartfona, zainstalować w nim aplikację, która pozwalała na sczytywanie śladów, które zostawił złodziej, a następnie na podstawie tych wskazówek dotrzeć do miejsca, gdzie ten biały kruk był ukryty – dodaje Talarski. Udało się to 12 osobom. Interaktywne gry przygotowano również dla młodszych czytelników. W ramach Tygodnia Bibliotek można też było m.in. obejrzeć wystawę zdjęć autorstwa dwóch pasjonatów fotografii związanych z Legionowskim Uniwersytetem Trzeciego Wieku: Zbigniewa Oczkowicza i Czesława Karpińskiego. Ich prace dokumentowały siedem miesięcy funkcjonowania Poczytalni.
Pasja Passent
Na finał do Legionowa przyjechał natomiast Filip Łobodziński. Był on gościem Agaty Passant – znanej popularyzatorki literatury, która od maja w legionowskiej bibliotece realizuje cykl spotkań „Pasja Passent, czyli świat książki według Agaty”. Jest to przedsięwzięcie, które MBP przygotowała wspólnie ze Stowarzyszeniem Myślących Pozytywnie. – Uważam, że nic tak nie zachęca do czytania, jak rozmowa z dobrymi i ciekawymi autorami. Bywa bowiem tak, że są oni ciekawsi niż ich książki. Na te spotkania będę się więc starała zapraszać takich autorów, którzy będą powodowali, że będziecie państwo chcieli po ich tytuły sięgać – powiedziała Agata Passent. Na inaugurację cyklu zaproszono właśnie Filipa Łobodzińskiego, a spotkanie było poświęcone antologii tekstów Boba Dylana w jego tłumaczeniu, zatytułowanej „Duszny kraj”. – Te tłumaczenia są zjawiskowe i mam nadzieję, że pomysł Filipa Łobodzińskiego, abyśmy wczytali się w teksty Boba Dylana się powiedzie i być może ta książka będzie na tyle dobrze przyjęta, że młodzi wykonawcy będą śpiewali teksty Dylana po polsku, właśnie w przekładzie Filipa – powiedziała Agata Passent.
Życie z Bobem
Nad tłumaczeniami piosenek Boba Dylana Filip Łobodziński pracuje nieprzerwanie od 1979 roku. Do tej pory przyłożył ich już około 200. Jak sam mówi, przez te prawie 40 lat zmieniał się wraz z nimi. – Ten pierwszy przekład, który zrobiłem w 1979 roku, w tej chwili już nie istnieje. Istnieje piosenka, zachował się nawet tytuł, natomiast prawie cały tekst został przeze mnie zmieniony, ponieważ dojrzałem. Już trochę więcej wiem o tłumaczeniu, o istocie twórczości Dylana, jego języku i o wzorcach, na których się opierał. Mam nadzieję, że moja obecna wersja tej piosenki jest znacznie bliższa temu, co Dylan mógłby napisać, gdyby używał języka polskiego – powiedział Filip Łobodziński. Co nie jest wcale proste, bo teksty Dylana od zawsze były mocno osadzone w historii, kulturze i obyczajowości Stanów Zjednoczonych. Ciężko jest więc przełożyć je tak, aby zaczęły opisywać polską rzeczywistość. Na szczęście kryją się w nich treści jak najbardziej uniwersalne. – Takim tematem, który niezmiennie się w jego piosenkach pojawia, jest refleksja nad światem i nad gatunkiem ludzkim. I to jest niewesoła refleksja. Od napisanej w 1962 roku piosenki „A Hard Rain’s Gonna Fall”, po utwory z jego ostatniej płyty „Tempest” sprzed pięciu lat, to właściwie widać, że nie podwyższyliśmy u niego swoich notowań. Ale dzięki temu te teksty są tak mocne – powiedział tłumacz.
Podczas niedzielnego (14 maja) spotkania można było też posłuchać jak brzmią one z muzyką. Oprócz Agaty Passent i Filipa Łobodzińskiego, gościem Poczytalni był też bowiem Piotr Krupa – wokalista i gitarzysta, który wykonał kilka utworów Dylana. Akompaniował mu Grzegorz Donatowicz.
Następne spotkanie z cyklu „Pasja Passent, czyli świat książki według Agaty” zaplanowano na czerwiec. Informacji o nim należy szukać na stronie internetowej legionowskiej biblioteki.