Czyżby jedno z chyba najdłużej trwających postępowań przetargowych, czyli wyłonienie wykonawcy trzeciego odcinka drogi krajowej nr 61 przebiegającego przez Legionowie, miało się już ku końcowi? Wygląda na to, że tak. Pod koniec maja Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wybrała najkorzystniejszą ofertę na realizację tej inwestycji. Przetarg wygrała firma Skanska. Niestety, pozostałe firmy odwołały się jednak od tego wyniku.
– Jeśli nie będzie odwołań to planujemy podpisać umowę z wykonawcą w czerwcu tego roku – mówiła jeszcze w maju, rzeczniczka GDDKiA , Małgorzata Tarnowska – Realizacja robót ma natomiast nastąpić między trzecim kwartałem 2018 roku, a trzecim kwartałem 2020 roku – dodała. Skanska zobowiązała się, że odcinek drogi krajowej nr 61 na odcinku od wiaduktu w Legionowie do skrzyżowania z ul. Wolską, wyremontuje w okresie 31 miesięcy za kwotę 45 737 368,92 złotych. Firma dała też 10-letnią gwarancję. Dwie tańsze oferty, czyli STRABAGU w wysokości prawie 42 milionów złotych i Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów – ponad 43 miliony złotych, zostały odrzucone. Czwarty uczestnik przetargu, zaproponował zbyt wysoką cenę, bo ponad 47 milionów.
Wiadomo już niestety, że w czerwcu umowa z wykonawcą raczej na pewno nie zostanie podpisana. Dwaj uczestnicy przetargu, których ofert zostały odrzucone, odwołali się bowiem od jego wyniku. Trudno więc teraz powiedzieć, kiedy ta tak wyczekiwana przez mieszkańców Legionowa inwestycja mogłaby w końcu ruszyć. – Nie wiadomo bowiem jak będzie przebiegał proces odwoławczy. Musi się bowiem odbyć rozprawa w Krajowej Izbie Odwoławczej. Stronom przysługuje też jeszcze możliwość odwołania się do sądu. Trudno jest więc w takim wypadku wskazać termin podpisania umowy – powiedziała Tarnowska.
Prezydent Legionowa ma nadzieję, że nie trzeba będzie na to czekać kolejnych dwóch lat. Bo przypomnijmy, że przetarg ten ciągnie się już od 2015 roku. – Został on ogłoszony kiedy jeszcze Platforma Obywatelska była u władzy. Wspólnym wysiłkiem, mieszkańcy Legionowa wysłali wiele tysięcy papierowych i mailowych zgłoszeń o wpisanie tej inwestycji do Programu Budowy Dróg Krajowych. I to się nam udało. Ja cały czas zakładam dobrą wolę generalnej dyrekcji, ale czasem jej niestety nie widzę. Zastanawiam się nawet na ile to jest polityczna zemsta – powiedział prezydent – Nie wiem jak długo mieszkańcy Legionowa będą jeszcze znosić te korki i nie wiem, kiedy znowu wyjdą na drogę, bo takiego działania naprawdę nie da się wytłumaczyć w żadnych kategoriach normalnej administracji – dodał Roman Smogorzewski.
Powinni od razu do Nowodworskiej poszerzyć by zmniejszyć wąskie gardło.
Czyli prezydent Legionowa i Jan Grabiec z plakatów przed poprzednimi wyborami informujący o przebudowie już w 2016 roku nas oszukali?