Kolejna starsza mieszkanka Legionowa, przez swoją łatwowierność i dobroduszność, została pozbawiona oszczędności. Dwie kobiety, które staruszka wpuściła do swojego mieszkania okradły ją z 40 tysięcy złotych. Policjanci poszukują sprawców i po raz kolejny apelują o ostrożność.
Zdarzenia miało miejsce w ubiegły wtorek (13 czerwca) w jednym z bloków przy ul. Hubala. Do mieszkania 82-letniej mieszkanki Legionowa zapukała około 30-letnia kobieta. Poprosiła ją o kartkę, bo chciała na niej napisać wiadomość dla nieobecnej sąsiadki staruszki. Nieznajoma tłumaczyła, że przyszła aby oddać jej pościel, zakupioną przez internet. – 82-latka poszła do kuchni po kartkę, zostawiając gościa w przedpokoju. Gdy wróciła, kobieta napisała na kartce wiadomość i oświadczyła, że wrzuci ją do skrzynki pocztowej nieobecnej sąsiadki. Po pewnym czasie 82-letnia właścicielka mieszkania zobaczyła uchyloną szafkę w salonie. Kiedy ją sprawdziła okazało się, że skradzione zostały pieniądze, które trzymała w dzbankach. Było ich ponad 40 tysięcy złotych – relacjonuje podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy KPP w Legionowie.
Pokrzywdzona podała rysopis złodziejki. Poszukiwana ma około 30-lat i sięgające ramion włosy w kolorze ciemny blond. Była ubrana we wzorzystą spódnicę, sięgającą poniżej kolan i jasną bluzkę. Byłą z nią prawdopodobnie jeszcze jedna kobieta. Jej towarzyszka byłą mocno palona i miała czarne włosy z rudym akcentem z przodu. Była ubrana w srebrną kurtkę. Obie mówiły łamaną polszczyzną.
Policja prowadzi obecnie intensywne czynności mające ustalić sprawców kradzieży. Przestrzega też tych, szczególnie starszych, mieszkańców. – Jak wynika z analiz zdarzeń kryminalnych, do znacznej części kradzieży i oszustw przyczynia się niewłaściwa postawa samych pokrzywdzonych, którzy zapominają o podstawowych zasadach bezpieczeństwa i ufają oszustom, wpuszczając ich za próg swojego domu. Ostrzegamy i apelujemy – nie daj się okraść! Pamiętajmy, że nasze bezpieczeństwo w dużym stopniu zależy od nas samych. Nie wpuszczajmy do domów i mieszkań obcych ludzi. Mamy do tego prawo! – przestrzega podkom. Kuligowska. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości należy powiadomić policję, dzwoniąc pod numer telefonu 997 lub 112.