Po „zaledwie” dwóch tygodniach oczekiwania otrzymaliśmy odpowiedź z prokuratury na temat powodów wznowienia umorzonych już postępowań dotyczących m.in. prezydenta Romana Smogorzewskiego. Nie otrzymaliśmy kopii postępowania o podjęciu śledztwa, o co prosiliśmy, jednak odpowiedź, jaką przesłała prokuratura, nie pozostawia żadnych wątpliwości – sprawa jest wyłącznie polityczna.
Postanowieniem z dnia 20 czerwca 2017 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie podjęła na nowo, umorzone wcześniej postanowieniem śledztwo w zakresie: zbycia nieruchomości przy ul. Parkowej, wydzierżawienia tej nieruchomości, wydania decyzji o zatwierdzeniu projektu budowlanego i udzieleniu pozwolenia na budowę centrum sportowo – szkoleniowego na w/w działce oraz dokonania zmiany zapisów w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego co do przeznaczenia terenu działek w zbiegu ul. Jagiellońskiej, Mickiewicza i Kazimierza Wielkiego. Wszystkie te sprawy wymyślił, a potem szeroko opisywał związany z PiS tygodnik „Mazowieckie To i Owo”. To właśnie po dostarczeniu do prokuratury kopii artykułów i po doniesieniu wydawcy gazety prokuratura wszczęła śledztwo.
Czy kolejne donosy od To i Owo spowodowały jego wznowienie? Tego się nie dowiemy. Wiemy jednak, że za sprawę wzięła się sama „góra”, którą kieruje nie kto inny, jak Zbigniew Ziobro. – Podjęcie na nowo w/w postępowania jest wynikiem analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego przez Departament Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej, która to analiza wskazała na potrzebę przeprowadzenia w sprawie czynności dowodowych mających na celu pełne i dokładne ustalenie stanu faktycznego w zakresie czynów, co do których wydano postanowienie o podjęciu na nowo umorzonego śledztwa. Z uwagi na to, iż akta sprawy zostały przekazane do Prokuratury Regionalnej w Warszawie z wnioskiem o przedłużenie okresu trwania śledztwa, to jedyne informacje, jakich jestem w stanie udzielić – powiedział naszej redakcji Łukasz Łapczyński z Prokuratury Okręgowej Warszawa – Praga.
AnKa
jaki redaktor dowcipny. Po zalewdie dwóch tygodniach miasto dostało odpowiedź. Idzie się do urzędu, składa się pismo to się czeka 14 dni i urzędnicy w legionowskim ratuszu mówią że tylko dwa tygodnie.
Smogorzewski musi ponieść karę za popełnione przestępstwa. Jak normalnie pracujący urzędnik może zarobić 6 mln w 5 lat?
nie chcę patrzeć na tego błazna, co laptop w wannie utopił z Patrycją K…aż dziw że go wtedy nie poraziło….a może właśnie poraziło, jak go słucham czy oglądam
Ziobro wziął właśnie sądy więc niewinny człowiek może trafić za kraty
Myślę że nie będzie już sądów w ogóle, i zniknie pojęcie „niewinny”, a wszystkich rozstrzelają…
Lulu chciałbyś żeby się przeciwko Tobie toczyły postępowania? Jakby ktoś bezpodstawnie ciągał Cię po sądach? Czy mógłbyś w tym czasie spokojnie pracować? pomyśl.
Wiesz, że to wszystko jest bezpodstawne, czy, jak zwykle, uważasz tak, bo od tego zależy Twoje być albo nie być na naszym podwórku? Bez S. i G. na stanowiskach może wreszcie będzie stać Cię na jakąś minimalną dozę obiektywizmu?
Boi czy nie boi, a Ty Lulu zakładam że jesteś niepokalana, chciałabyś być objeta wielomiesięcznym śledztwem, które ma za zadanie udowodnić, że wielbłąd nie ma garba…?
No wlasnie po to zmiana w sadach, bo oni za PO robili co chcieli a potem i tak prokuratura albo sad umarzal… i po to oni sie klada na chodnikach, tez bym sie pewnie kladl jakbym to ja za sznurki ciagal a teraz mi sie dopierali do tylka
No ale o co chodzi. Jeśli Smogorzewski nie popełnił czynu zabronionego to nie ma się czego obawiać. Niech sobie prokuratura wszczyna i z pięć razy. No chyba że się on czegoś jednak boi…
Ale z ty jestes głupi Gdyby nie chcieli go udupic to sprawa sie juz dawno by skończyła Ale komunistyczny styl dajcie człowieka a paragraf się znajdzie wraca do Polski w całej pełni
Ty za to jesteś najmądrzejsza. Najlepiej, żeby nikt nie badał sprawy, nie zadawał pytań i w ogóle wszyscy „swoi” byli bezkarni. To dopiero jest komunistyczny styl.
Syf jest w ratuszu, prezydent oddaje deweloperowi miejsca parkingowe niby do remontu (miejsca te są niemal w idealnym stanie) – deweloper we wniosku na pozwolenie na budowę wskazuje te miejsca jako własne, Czyżby przypadek?
ps. co do komunistycznego stylu czekam na cenzurę Miejscowej.