W obecnym sezonie KPR Legionowo stawia głównie na walkę. Podopieczni Marcina Smolarczyka zostawiają na boisku serce, ale czasami, tak jak w starciu z PGE Vive Kielce, jest to niestety zbyt mało.
Naszpikowani gwiazdami kielczanie, byli zdecydowanym faworytem potyczki z KPR i wynik inny niż ich wysokie zwycięstwo trzeba byłoby uznać za sensację. Vive nie zawiodło i dominowało od początku spotkania. Mecz był rozstrzygnięty już po pierwszej połowie w której gospodarze rzucili 22 bramki, przy jedynie 9 KPR-u. Druga połowa była również została zdominowana przez Mistrzów Polski, którzy bezlitośnie punktowali legionowian. KPR nie mógł znaleźć sposobu na świetnie dysponowanych graczy Tałanta Dujszebajewa, którzy raz po raz rozdzierali legionowską obronę. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 40:17.
PGE Vive Kielce – KPR Legionowo 40:17 (22:9)
PGE Vive Kielce:Ivić, Wałach – Janc – 6,Bielecki – 5, Djukić – 5, Kus – 4, Aguinagalde – 4, Strlek – 4, Jurkiewicz – 3, Bis – 3, Mamić – 2, Bombac – 2, Zorman – 1, Jachlewski – 1.
KPR Legionowo:Krekora, Kujawa, Wyrozębski – Adamski – 6,Rutkowski – 4, Niedziółka – 4,Ignasiak – 2,Gawęcki – 1, Ciok, Grabowski, Suliński, Fugiel, Kowalik, Miecznikowski, Brinovec.