Po katastrofalnym początku sezonu Legionovia Legionowo potrzebuje punktów jak tlenu. Trener Piotr Olenderek stara się obudzić zespół, który zbyt często grał poniżej swoich umiejętności.
Pierwsze dwa sety meczu z ENEA PTPS Piła, były kumulacją wszystkich grzechów jakie popełniają legionowskie siatkarki. Nie działało praktycznie nic. Zawodniczki popełniały błędy w przyjęciu, nie funkcjonował blok, a gra w ataku była nieskuteczna. Legionovia szybko przegrała pierwsze dwie partie i wydawało się, że mecz skończy się w trzech setach. Nic nie zapowiadało jakichkolwiek emocji w tym jednostronnym widowisku. Trener Olenderek dokonał korekt w składzie i Legionovia zupełnie niespodziewanie wróciła do gry. Rozkręciła się Małgorzata Jasek, której ataki zaczęły siać spustoszenie. Dobrze grały Paulina Szpak oraz Alicja Wójcik. Anna Korabiec walczyła do upadłego, podobnie zresztą jak Klaudia Alagierska. Legionowianki zaczęły odrabiać straty i po niezwykle emocjonującej końcówce wygrały do 23. Kolejna odsłona meczu była równie dramatyczna. Przyjezdne prowadziły już 19:11, ale Legionovia po raz kolejny w tym meczu pokazała wolę walki i odwróciła losy seta wygrywając do 23. Był to jednak ostatni zryw Legionovii. W Tie Breaku zespół Piotra Olenderka musiał uznać wyższość pilanek, które wygrały 15:7.
Porażka 2:3 oznacza, że Legionovia zdobyła cenny punkt. Mecz pokazał, że w zespole tkwi olbrzymi potencjał, który wydaje się wreszcie budzić.
Legionovia Legionowo – ENEA PTPS Piła 2:3 (14:25, 14:25, 25:23, 25:23, 7:15)
Legionovia Legionowo:Jasek, Mielczarek, Damaske, Wójcik, Alagierska, Szpak, Korabiec (L), Grabka, Bączyńska, Pacak, Mikołajewska.
ENEA PTPS Piła: Wilk, Bosković, Trnić, Różycka, Stencel, Babicz, Łysiak (L), Urban, Walker, Szubert, Kwiatkowska.