Ostatnio coraz częściej dochodzi do awantur w legionowskich barach. Tym razem, w jednym z lokali 34-latek wymachiwał tłuczkiem do mięsa i groził śmiercią pracownikom, w tym pracującej tam swojej partnerce, nad którą już wcześniej się znęcał. Awanturnik zniszczył także wyposażenie baru oraz zaparkowany przed lokalem samochód właściciela. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.
W środę (7 lutego) policjanci dostali wezwanie do awantury w jednym z barów na terenie Legionowa. – Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, okazało się, że tuż przed ich przyjazdem, z lokalu uciekł w nieznanym kierunku 34-letni Bartosz P., który wywołał awanturę ze swoją, pracującą w lokalu partnerką oraz właścicielem baru. Mężczyzna był bardzo agresywny. Personelowi lokalu groził śmiercią. Zakończonym metalowymi końcówkami tłuczkiem do mięsa niszczył wyposażenie lokalu. Wybił też szybę w zaparkowanym przed barem samochodzie właściciela, po czym uciekł. Patrolowcy z legionowskiej komendy ruszyli do sprawdzania terenu , a Bartosz P. wrócił pod bar i tam został zatrzymany przez policjantów – relacjonuje rzecznik KPP w Legionowie kom. Jarosław Florczak.
Ponadto, funkcjonariusze ustalili, że Bartosz P. już wcześniej groził swojej partnerce pozbawieniem życia. Niszczył jej rzeczy i używał wobec niej przemocy. Jakby tego było mało, mężczyzna był poszukiwany za swoje wcześniejsze przestępstwa i wykroczenia do odbycia kary 6 miesięcy i 15 dni pobawienia wolności, a także w celu ustalenia miejsce pobytu dla sądu w Łodzi i prokuratury z Woli. – Obecnie jego miejsce pobytu będzie znane. Decyzją Sądu Rejonowego w Legionowie Bartosz P. trafił na 2 miesiące do aresztu. Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności – podsumowuje kom. Florczak.
KG