Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej Ratownictwo Wodne po kradzieży z maja 2017 roku, kiedy to skradziono silnik do łodzi ratowniczej, próbowała pozyskać pieniądze na zakup nowego i jak najszybsze zgłoszenie do działań nowej łodzi.
Kilka dni temu do Modlina Twierdzy przyjechała łódź z zamontowanym nowym silnikiem strugowodnym. Dzięki takiemu rozwiązaniu strażacy mogą patrolować wody Narwi i Wisły nawet przy bardzo niskim stanie wody nie bojąc się urwania silnika. Choć druhowie są z sąsiedniego powiatu nowodworskiego to i w powiecie legionowskim interweniowali kilka razy.
– Podczas patroli rzek nie patrzymy na granice administracyjne tylko na miejsce gdzie jest niebezpiecznie i nasza pomoc może być potrzebna. Na terenie powiatu legionowskiego patrolujemy teren z wału nad rzeką Narwią przy pomocy quadów. Ratownicy na skuterach wodnych podczas patrolu dopływali aż do stopnia wodnego w Dębe. Straż Pożarna z Legionowa poprosiła nas o pomoc przy pożarze na wyspie w okolicy Rajszewa czy do poszukiwań w Wieliszewie. Nigdy nikomu nie odmawiamy pomocy a teraz dzięki odkupieniu silnika, możemy jeszcze lepiej pracować i nieść pomoc – mówi Norbert Wysocki naczelnik OSP Ratownictwo Wodne.
Wodni strażacy współpracują również z Legionowskim Wodnym Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Dzięki tym służbom i ich profesjonalnemu wyszkoleniu możemy na terenie powiatu legionowskiego czuć się bezpiecznie.
Po kradzieży silnika oraz agregatu prądotwórczego i pompy szlamowej, policjanci prowadzili śledztwo w celu wykrycia sprawców kradzieży. Niestety do tej pory nikt w tej sprawie nie został zatrzymany ani nie udało się odzyskać skradzionego sprzętu.
Nowy silnik kosztował 61 tysięcy złotych. Ponad 50 tysięcy przekazała Państwowa Straż Pożarna ze środków Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Pozostałą kwotę strażacy zbierali chodząc po domach. Wsparcie okazało kilka lokalnych firm, które wpłaciły dobrowolne kwoty na potrzeby strażaków.