Legionowska propaganda niczym nie zaskoczyła. Na pierwszej stronie „prześmiewczy” artykuł o radnym z PiSu który został szefem wojskowej przychodni. Szkoda tylko że zapomniał wół jak cielęciem był. Przecież jaśnie nam panujący zanim dorwał się do koryta był kamerzystą. I to nie bylę jakim – weselnym
Posłańcy złych wieści, jak uczy historia, kończą zwykle marnie. Na szczęście ja mam dziś info całkiem dla ogółu dobre, choć również końca dotyczące. Mojego...
Legionowska propaganda niczym nie zaskoczyła. Na pierwszej stronie „prześmiewczy” artykuł o radnym z PiSu który został szefem wojskowej przychodni. Szkoda tylko że zapomniał wół jak cielęciem był. Przecież jaśnie nam panujący zanim dorwał się do koryta był kamerzystą. I to nie bylę jakim – weselnym