Podczas najbliższej sesji legionowscy radni będą uchwalać nowy podział miasta na okręgi wyborcze oraz ustalą ich granice, numery i liczbę radnych wybieranych w każdym okręgu. Nowy podział zakłada cztery okręgi, dokładnie takie, jakie funkcjonowały w wyborach przeprowadzonych osiem lat temu.
Zaledwie cztery lata temu po raz pierwszy zaistniały w wyborach jednomandatowe okręgi wyborcze, co oznaczało podział miasta na 23 okręgi – po jednym dla każdego radnego. Mieszkańcy wybierali radnego, który miał reprezentować w radzie ich lokalne interesy. Teraz, dzięki kolejnej zmianie ordynacji wyborczej, powracają wybory proporcjonalne i znikają okręgu jednomandatowe. Konieczny był nowy podział.
Zostaje po staremu
W Legionowie zdecydowano, że przywrócone zostaną dobrze już znane okręgi, z których wybierani byli radni do 2010 roku. Miasto podzielono na cztery okręgi (trzy sześcio- i jeden pięciomandatowy), z których mieszkańcy wybiorą 23 radnych. – Wybory samorządowe są bardzo ważne, więc zależy nam na frekwencji. Ludzie jednak nie lubią zmian, mają swoje przyzwyczajenia, a takim przyzwyczajeniem jest między innymi głosowanie w wyborach. Aby ułatwić naszym mieszkańcom przejście przez kolejne zafundowane im przez partię rządzącą zmiany i aby nie było zarzutów, że uprawiamy jakąś geografię polityczną, powracamy do podziału okręgów z wyborów w 2010 roku. Miejsca do głosowania będą dokładnie takie same, co mam nadzieję zachęci do wyjścia z domu i oddania głosu – mówi prezydent Roman Smogorzewski.
AnKa