Nagrywał kobietę korzystającą z dworcowej toalety. Jak się później okazało, miał też na swoim koncie włamania do mieszkań. 39-letniemu Mariuszowi P. przedstawiono już zarzuty. Grozi mu do 10 lat więzienia.
We wrześniu ubiegłego roku legionowscy policjanci zostali zaalarmowani, że w toalecie na Dworcu PKP Legionowo nieznany sprawca za pomocą telefonu komórkowego nagrywa kobietę korzystającą z toalety. Mężczyzna miał umieścić smartfona w koszu na śmieci, stojącym w jednej z kabin. – Pani odkryła podstępną inwigilację i o całej sprawie poinformowała policje. Dyżurny legionowskiej komendy natychmiast wysłał na miejsce zdarzenia śledczych, którzy wraz z technikiem kryminalistyki zabezpieczali na miejscu zdarzenia wszystkie ślady, które mogły pomóc w ustaleniu sprawcy tego przestępstwa. Ruszyło żmudne postępowanie i choć czas mijał legionowscy policjanci nie zapominali o sprawie. Rozpoczęli pracę operacyjną i skrzętnie zbierali materiał dowodowy – relacjonuje rzecznik KPP w Legionowie kom. Jarosław Florczak. W końcu praca funkcjonariuszy przyniosła rezultaty. W ubiegłym tygodniu kryminalni zatrzymali mieszkającego w Warszawie 39 latka. Jak mówi kom. Florczak, Mariusz P. był zaskoczony zatrzymaniem, a jeszcze bardziej skutecznością legionowskich śledczych. – Policjanci zebrali taki materiał dowodowy, który pozwolił postawić mu nie tylko zarzut za przestępstwo w toalecie na Dworcu PKP Legionowo. Mariusz P. usłyszał też trzy zarzuty kradzieży z włamaniami do mieszkań. Policjanci ustalili, że proceder trwał od grudnia 2016 roku do stycznia 2017, na terenie warszawskiego Muranowa, Bielan oraz Śródmieścia. Okradane lokale zawsze były na parterze budynków, a po włamaniu z wnętrza mieszkań ginęły przedmioty codziennego użytku jak lokówki i suszarki do włosów, czy kosmetyki. Podejrzany nie gardził też elektroniką, gotówką i biżuterią. Łącznie, straty oszacowano na ponad 34 tysiące zł – informuje rzecznik legionowskiej policji. Mariusz P. przyznał się do dokonywania włamań do mieszkań na terenie Warszawy. Wyjaśnił, że skradzione przedmioty sprzedawał zaraz po włamaniach. Legionowscy policjanci w jednym z lombardów w Warszawie odnaleźli i zabezpieczyli pochodzący z przestępstwa rower. Policjanci ustalili, że 39-latek zabrał go bez zgody właściciela z terenu Bielan. Śledczy ustalają teraz okoliczności tego zdarzenia, bowiem jak tłumaczy kom. Florczak wszystko wskazuje na to, że właściciel roweru nie zgłosił sprawy na policję. – Wszystkich mogących pomóc w ustaleniu szczegółów tego zdarzenia prosimy o kontakt z dyżurnym KPP w Legionowie pod nr tel: 22 774-27-77 lub najbliższą jednostką policji – apeluje rzecznik. 39-letniemu Mariuszowi P. grozi teraz do 10 lat więzienia.
KG