Groził właścicielowi restauracji. Za „ochronę” lokalu chciał 10% utargów. 57-letni Marek B. został już zatrzymany przez wieliszewskich policjantów. Teraz może spędzić za kratkami nawet 10 lat.
W zeszły wtorek (10 kwietnia) tuż przed godziną 22.00 w jednej z restauracji w Skrzeszewie pojawił się wyjątkowo problematyczny gość. Mężczyzna stanął przy barze i zaczął grozić właścicielowi lokalu pozbawieniem życia i żądał haraczu. – Mężczyzna sugerował zniszczenie restauracji. Dawał rozwiązanie kłopotów, które jego zdaniem, niebawem miały spotkać właściciela restauracji. Oferował ochronę lokalu w zamian za 10% utargu – relacjonuje rzecznik legionowskiej policji kom. Jarosław Florczak.
O sprawie udało się poinformować policję. Dyżurny natychmiast wysłał patrol pod wskazany adres. Jak informuje kom. Florczak, policjanci po przybyciu na miejsce zdarzenia zatrzymali niedoszłego „ochroniarza”. Funkcjonariusze ustalili, że zatrzymany 57-letni Marek B. jest mieszkańcem Legionowa. Jak się okazuje, mężczyzna był nietrzeźwy. – Badanie alkomatem wykazało blisko dwa promile w wydychanym przez niego powietrzu. Mężczyzna trafił do pomieszczeń dla osób zatrzymanych w legionowskiej komendzie, a skrzeszewscy śledczy procesowo zabezpieczyli miejsce zdarzenia, przesłuchując świadków i zabezpieczając wszystkie dowody świadczące o przestępczej propozycji. Pokrzywdzony restaurator złożył zawiadomienie o przestępstwie – podsumowuje rzecznik KPP w Legionowie.
Marek B. po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut usiłowania wymuszenia rozbójniczego. Za tego typu przestępstwo grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.Sąd przychylił się do zdania śledczych ze Skrzeszewa oraz wniosku prokuratora i zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy.
KG
fot.: KPP Legionowo