Głównym punktem obrad czerwcowej sesji rady powiatu było głosowanie nad udzieleniem zarządowi absolutorium za wykonanie ubiegłorocznego budżetu. Już patrząc tylko na same liczby, czyli 101 procent wykonania budżetu po stronie ogółu dochodów i 90 po stronie ogółu wydatków oraz pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej, wynik głosowania nie powinien być żadnym zaskoczeniem.
I nie był. Na 21 obecnych radnych, tylko czterech wstrzymało się od głosu. Reszta była „za”. – Zostało udzielone absolutorium, bo powiem szczerze ono się zarządowi należało. To jest przecież ocena merytoryczna z wykonania budżetu za ubiegły rok, a tu nie ma się do czego przyczepić. To, że cztery osoby się wstrzymały, to moim zdaniem miało bardziej związek ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi lub ich indywidualną oceną, do której każdy ma przecież prawo. Dyskusja nie wykazała jednak jakiś zastrzeżeń do wykonania budżetu – wyjaśniał Szymon Rosiak, przewodniczący rady powiatu. Pewne wątpliwości niektórych radnych budziło tylko wykonanie budżetu po stronie wydatków majątkowych. Wyniosło ono bowiem tylko 66,5 procenta. – Mamy niezrealizowane inwestycje i później na koniec roku się okazuje, że budżet mamy również niezrealizowany i nadwyżkę finansową. To może rodzić zastrzeżenia, że te pieniądze nie są wydawane na potrzeby mieszkańców – mówił w trakcie dyskusji radny Zbigniew Garbaczewski. Jak tłumaczył starosta, ten niewysoki poziom wykonania wydatków inwestycyjnych był spowodowany wstrzymaniem przez wojewodę modernizacji przychodni na górce. – Tutaj mamy ukrytą naszą inwestycję, czyli modernizację naszego zakładu opieki zdrowotnej. Na ten cel zabezpieczyliśmy w budżecie kwotę 4,5 miliona złotych. W związku z negatywą opinią wojewody tej inwestycji jednak nie wykonaliśmy. Gdybyśmy tę kwotę dodali, to wykonanie budżetu po stornie wydatków majątkowych wyniosłoby około 100 procent – wyjaśniał Robert Wróbel.
Innych uwag do sprawozdania z wykonania ubiegłorocznego budżetu specjalnie nie było. Większość radnych zdawała sobie bowiem, że realizacja inwestycji nie jest wcale najważniejszym zdaniem powiatu. – Wydatki inwestycyjne wynoszą około 10 procent wszystkich wydatków. Popatrzmy jednak realnie, jaki my mamy powiat? Głównym trzonem jego działalności nie są inwestycje tylko administracja. Zarówno tu w urzędzie jak i w jednostkach administracyjnych. Większą uwagę powinniśmy więc zwracać na to jak działa administracja, bo tu są nasze główne wydatki, a nie to jakie inwestycje realizujemy – mówił Wiesław Smoczyński, wiceprzewodniczący rady. I tu uwag już nie było. – Jeśli na budżet patrzy się w sposób kompleksowy, to ja będę głosowała na udzieleniem zarządowi absolutorium. Uważam bowiem, że jest to budżet w pełni nas satysfakcjonujący – przyznała radna Janina Osińska. A ponadto taki – co zresztą podkreślał starosta – na który wszyscy radni mieli i mają ogromny wpływ. – Zarząd otrzymał akceptację i bardzo się z tego cieszę oraz bardzo dziękuję radnym. Chcę też jednak podkreślić, ze przez ten rok cała rada aktywnie uczestniczyła w wykonaniu tego budżetu. Zgłaszano uwagi, czasami krytyczne dotyczące tego co powinniśmy zmienić lub co jeszcze dodać do poszczególnych inwestycji i przedsięwzięć. To jest taka zależność, gdzie korzystamy z mądrości i doświadczenia radnych i wspólnie budujemy tą jakość, którą powiat legionowski oferuje zarówno do strony administracyjnej jak i tej inwestycyjnej – przyznał starosta.
Skoro o inwestycjach już mowa, to te najważniejsze zrealizowane w ubiegłym roku to przede wszystkim budowa boisk przy powiatowych szkołach i modernizacja samych placówek oświatowych oraz liczne inwestycje drogowe realizowane między innymi na terenie gminy Nieporęt, Serock i Wieliszew. Trzeba tu też podkreślić, że inwestycyjna polityka finansowa jest tak konstruowana, aby zawsze mieć na uwadze realizację tego, chyba najważniejszego od wielu lat celu powiatu. – Mówimy tu o dwóch kategoriach działań. Jedno to oczywiście prowadzenie bieżących inwestycji, a drugie to przygotowywanie budżetu na duże obciążenie. Mam tu na myśli budowę szpitala w Legionowie. Powiat legionowski deklaruje współfinansowanie tego przedsięwzięcia jeżeli będzie taka wola, a wiemy, że ze strony rządowej ona jest. Dzięki temu, że kontrolujemy nasze wskaźniki finansowe jesteśmy w stanie partycypować w kosztach takiej inwestycji, po to aby odpowiedzieć na to najgłośniej wyrażane oczekiwanie mieszkańców powiatu legionowskiego: „Chcemy mieć szpital w Legionowie” – kończy starosta Wróbel. I jak przyjdzie do jego budowy, to dzięki takiej a nie innej gospodarce finansowej, powiat ma środki aby to zadanie wesprzeć.
fot. powiat legionowski