Pomysłodawcy imprezy, która w niedzielę rozrusza Legionowo, postanowili fragment miasta zamienić w miejską dżunglę. A dla tych, którzy biegiem zechcą ją pokonać, przygotowali mnóstwo wyzwań i atrakcji. Choć skusiło się już na nie ponad dwustu uczestników, organizatorzy są zdania, że od przybytku głowa nie boli.
– Serdecznie zapraszam na pierwszy w Legionowie miejski bieg przeszkodowy, organizowany przez klub sportowy Bestie OCR Legionowo, a także Arenę i miasto Legionowo, pod patronatem prezydenta miasta. Mogą tu wystartować wszyscy: amatorzy i doświadczeni biegacze, ktokolwiek chce. Ruszamy w niedzielę 16 września od godziny 10.00 – zachęca Daniel Burdzy z klubu Bestie OCR Legionowo.
Na miłośników biegania w terenie czeka trasa o długości ponad 5 km. Start oraz metę zaplanowano pod Areną. W jej okolicach znajdą się też najciekawsze przeszkody, które znając specyfikę takich zmagań, nie pozostawią na zawodnikach suchej nitki. I właśnie o to w tym crossowym szaleństwie chodzi. – Dla niektórych bieganie po płaskim zrobiło się nudne, a biegi przeszkodowe zapewniają przeszkody i zróżnicowany, nieprzewidywalny teren, co sprawia, że wszyscy chcieliby w nich startować i zyskują one coraz większą popularność – mówi Daniel Burdzy. Poza tym, w przeciwieństwie do innych imprez pod chmurką, tego rodzaju biegom nie przeszkadza kiepska aura. Wręcz przeciwnie: im gorsza, tym lepiej. Warto być jednak odpowiednio przygotowanym. I psychicznie, i sprzętowo. – Najlepiej mieć ze sobą jakiś strój sportowy; taki, który można pobrudzić i nie będzie go szkoda. No i buty oraz dobre samopoczucie. Ewentualnie jeszcze rękawiczki, które pomogą uporać się z technicznymi przeszkodami.
Dla tych, którzy nie zdążyli zapisać się przez internet, organizatorzy legionowskiego biegu zostawili furtkę – będzie można zrobić to w dniu zawodów. Koszt uczestnictwa wynosi 30 zł. Co prawda wydanie tej kwoty nikomu nie ujdzie na sucho, ale też nikt swych pieniędzy nie umoczy. Bo dobra i zdrowa zabawa jest po prostu bezcenna.