Sensacji – bo za taką należałoby uznać każdy wynik, który nie były zwycięstwem Górnik Zabrza – nie było, ale wstydu też nie. Legionovia KZB Legionowo w 1/16 Pucharu Polski postawiła swojemu utytułowanemu przeciwnikowi trudne warunki i przez dużą cześć spotkania grała z nim jak równy z równym. Rywalizacja zakończyła się ostatecznie zwycięstwem Górnika 1:0. Bramkę na miarę awansu zdobył najlepszy strzelec zabrzan, Igor Angulo.
Ostatnio chyba żaden mecz Legionovii nie cieszył się tak dużym zainteresowaniem kibiców jak pucharowe spotkanie z Górnikiem Zabrze. Ale nic w tym dziwnego, do Legionowa przyjechał przecież 14-krotny mistrz Polski, 4-krotny wicemistrz Polski, 6-krotny zdobywca Pucharu Polski, zdobywca Superpucharu Polski oraz Pucharu Ligi, a także finalista Pucharu Zdobywców Pucharów oraz ćwierćfinalista Pucharu Mistrzów i Pucharu Intertoto. W jego barwach grały takie sławy jak Włodzimierz Lubański, Andrzej Szarmach, Jerzy Gorgoń, Andrzej Iwan, Tomasz Hajto, Andrzej Niedzielan, czy Arkadiusz Milik. Obecnie Górnik gra w Ekstraklasie i ma za sobą bardzo udany sezon. W tym spisuje się co prawda już dużo gorzej, ale nie da się ukryć, że w meczu z Legionovią to on był pewniakiem do awansu do następnej rundy Pucharu.
Początek spotkania nie wskazywał jednak na to, że na boisku spotkały się drużyny, które dzieli różnica aż trzech klas rozgrywkowych. Legionovia nie przestraszyła się swojego utytułowanego rywala i przez znaczną część pierwszej połowy grała z nim jak równy z równym. Nie wiadomo jak potoczyłoby się to spotkanie, gdyby w pierwszym kwadransie meczu piłka kopnięta przez Eryka Więdłochę zamiast w słupek, trafiła w siatkę bramki zabrzan. W pierwszych 45 minutach meczu gospodarze mieli jeszcze dwie doskonałe okazje do strzelenia gola, ale brakowało im szczęścia. Doświadczony Górnik swoje sytuacje, których zresztą wiele nie było, potrafił wykorzystać. W 17 minucie na listę strzelców zapisał się snajper zabrzan, Igor Angulo. I jak się okazało było to jedyne celne trafienie w tym spotkaniu. W drugiej połowie widać było, że gości zadowala skromne prowadzenie i być może mając świadomość czekającego ich trudnego wyjazdowego starcia z Legią Warszawa, postanowili dokończyć mecz jak najmniejszym nakładem sił. Górnik bronił się niemal całą jedenastką, a Legionovia nie za bardzo miała pomysł na to jak sforsować szyki obronne gości.
Pokonując legionowian 1:0 Górnicy zameldowali się w 1/8 Pucharu Polski. – To był bardzo trudny mecz. Trenerowi Bartoszowi Tarachulskiemu udało się tu zbudować bardzo silny, ambitny zespół i wiedzieliśmy, że czeka nas tu ciężkie spotkanie. Jak widać po tej, ale i poprzedniej rundzie, mecze pucharowe rządzą się swoimi prawami i dlatego cieszymy się, że jesteśmy w kolejnym etapie Pucharu Polski – powiedział po meczu Marcin Brosz, trener Górnika Zabrze. – Pomimo porażki jestem zadowolony z postawy mojej drużyny. Zawodnicy pokazali się z dobrej strony. Momentami grali naprawdę świetny football. Szkoda tej pierwszej połowy, kiedy to stworzyliśmy sobie trzy doskonałe sytuacje do zdobycia bramki. I jak z takim przeciwnikiem się tego nie wykorzystuje, to trudno mówić o wygraniu meczu. W drugiej połowie czegoś zabrakło i nie byliśmy już w stanie stwarzać sobie dogodnych sytuacji – dodał Bartosz Tarachulski, trener Legionovii KZB Legionowo.
Legionovia Legionowo – Górnik Zabrze 0:1 (0:1)
Bramki: Igor Angulo 17′
Legionovia: Mikołaj Smyłek – Kacper Będzieszak, Kacper Górski, Daniel Choroś, Sebastian Weremko (Marcin Burkhardt 61′) – Slaven Juriša (Daniel Gołębiewski 77′), Konrad Zaklika (Konrad Trzmiel 61′), Piotr Krawczyk, Patryk Koziara, Eryk Więdłocha – Patryk Paczuk.
Górnik: Tomasz Loska – Kacper Michalski, Dani Suárez, Paweł Bochniewicz, Daniel Liszka – Kamil Zapolnik, Szymon Matuszek, Szymon Żurkowski, Jesús Jiménez (Konrad Nowak 74′) – Igor Angulo (Rafał Wolsztyński 90′), Łukasz Wolsztyński (Adam Ryczkowski 54′).