W trudnym boju ze smogiem, jeśli w ogóle jest ono możliwe, o zwycięstwo będzie bardzo trudno. Walczyć jednak trzeba. Do takiego zapewne wniosku doszli włodarze powiatu, decydując się na zakup 25 czujników jakości powietrza. Później zaś na obdarowanie nimi poszczególnych samorządów. Trzy takie urządzenia trafiły do Legionowa.
Czujników mając dostatek, trzy kolejne ratusz przyjął z otwartymi rękami. – Będą zainstalowane na budynku przedszkola nr 7 przy ul. Husarskiej, przedszkolu nr 5 na Bukowcu oraz na Zespole Szkół na Piaskach. Dzięki temu mieszkańcy zyskają dodatkową informację na temat zanieczyszczenia powietrza w ich bezpośrednim sąsiedztwie. Bo odległości między tymi czujnikami będą rzędu kilkuset metrów, do kilometra – mówi Marcin Galoch, pełnomocnik prezydenta ds. jakości powietrza i gospodarki niskoemisyjnej. – Jak wiadomo, problem smogu w Legionowie to sprawa od dawna bardzo uciążliwa dla mieszkańców. Powiat legionowski aktywnie włącza się w walkę z tym zjawiskiem. To wyraz dbania o mieszkańców naszego miasta i powiatu. Tutaj słowa podziękowania także dla władz Legionowa, że współpracują z nami w tym zakresie i same robią dużo, by polepszyć życie mieszkańców – dodaje Konrad Michalski, wicestarosta legionowski.
Przekazany przez powiat sprzęt uzupełni istniejącą sieć pomiarową na terenie Legionowa: cztery miejskie czujniki i państwowy monitoring przy ul. Zegrzyńskiej. Dzięki specjalnym sensorom oraz wyposażeniu czujników w karty SIM możliwe jest zbieranie, przetwarzanie i interpretowanie danych w czasie rzeczywistym. – Te urządzenia są podłączone do prądu, mierzą stężenie pyłów PM 1, PM 2,5 i PM 10. Oprócz tego dostarczają informacji na temat wilgotności oraz temperatury powietrza. Wiadomo, że nie są to profesjonalne czujniki i nie taka jakość pomiaru, jaką oferuje państwowy monitoring, ale do celów informacyjnych to w zupełności wystarcza. Jeżeli w aplikacji internetowej czujnik ma kolor czerwony, wiadomo że jakość powietrza jest zła, a jeżeli jest to kolor zielony – dobra – tłumaczy Marcin Galoch.
Każde z wartych około 2 tys. zł urządzeń posiada również kolorowe diody. Dzięki nim podstawowe dane o jakości powietrza da się uzyskać bez zaglądania do internetu. Darczyńcy ze starostwa podkreślają, że to ich kolejna inwestycja, która powinna wyjść mieszkańcom na zdrowie. – Ostatnio zakupiliśmy do szkół oczyszczacze powietrza. Teraz uczniowie mogą uczyć się w salach lekcyjnych oczyszczonych z różnych niepotrzebnych chemicznych rzeczy, które zawierają się w powietrzu.
Chcą nie chcąc, już wkrótce walkę ze smogiem wielu rodaków będzie zmuszonych zacząć od siebie. Tzw. ustawa antysmogowa zostawia im na to dosyć mało czasu. – Wszędzie tam, gdzie jest starego typu ogrzewanie węglowe, stare piece musimy wymienić tak naprawdę w ciągu najbliższych trzech lat. I tutaj ogromna rola samorządowców, by pomóc mieszkańcom w spełnieniu tych wymagań. Te czujniki dostarczają ludziom informacji, że gdzieś w ich okolicy też jest źle; że to nie jest problem tylko centrum dużego miasta. Wszędzie tam, gdzie mamy domki jednorodzinne, gdzie mamy kominki i ogrzewanie węglowe, tam jest zanieczyszczenie powietrza – przypomina ekologiczny pełnomocnik prezydenta.
Warto o tym pamiętać. I zamiast kręcić nosem na opieszałość władzy, zadbać o środowisko na własnym podwórku.