Pierwszy krok w kierunku uczynienia z lasu znajdującego się przy ul. Prymasowskiej jednego z fajniejszych miejsc służących mieszkańcom do wypoczynku i relaksu, został właśnie wykonany. Na początku kwietnia, dzięki współpracy Urzędu Miasta Legionowo i Nadleśnictwa Jabłonna, otwarto tam ścieżkę edukacyjną „Ptasi Azyl”.
– Jest to bardzo potrzebne i bardzo ważne, żeby edukować nie tylko zresztą młodych ludzi, ale również i tych dorosłych w temacie ochrony środowiska i dbania o naszą przyrodę – mówił w trakcie otwarcia „Ptasiego azylu” zastępa prezydenta Legionowa, Piotr Zadrożny. Ścieżka zaczyna się przy na skrzyżowaniu ul. Mieszka I z ul. Prymasowską, przy figurce Matki Boskiej oraz dwustuletnim dębie szypułkowym. Ma około półtora kilometra długości i biegnie zarówno wśród drzew jak i po malowniczych piaszczystych wydmach. Na szlaku na wszystkich zwiedzających czeka siedem przystanków tematycznych. Pierwszy to tablica powitalna z mapą ścieżki i regulaminem, następne to tablica edukacyjna zatytułowana „Ptaki naszych lasów”, później jest kostka wiedzy pod tytułem „Ptaki śpiewające”, kolejne tablice edukacyjne: „Krukowate” i „Budki lęgowe”, następna kostka wiedzy: „Ptaki nocne, drapieżne, sowy i wodne”, znów tablice edukacyjne: „Charakterystyka zewnętrzna ptaka” i „Ptasi budzik”, a na koniec tablica interaktywna: „Jaki to ptak”.
Jak deklarują zarówno władze miasta jak i leśnicy, ścieżka edukacyjna „Ptasi azyl” ma być początkiem zmian, które mają uczynić to miejsce bardziej otwartym dla mieszkańców. – Wielkim marzeniem jest, żeby był tutaj taki park leśny, ale miejski, który byłby przyjazny dla okolicznych mieszkańców i myślę, że będziemy do tego marzenia dążyli. Dzisiaj robimy mały krok w tym kierunku – mówił Piotr Zadrożny. – Lasy państwowe, czy w ogóle lasy w Polsce pełnią potrójną rolę, jest to zarówno funkcja produkcyjna, jak i społeczna i ochronna. Ta rola społeczna, czyli udostępnianie tego lasu mieszkańcom będzie w tym przypadku istotna, bo nie będzie on już tak mocno nastawiony na produkcję drewna. Będziemy tu bowiem realizowali i wspierali dalsze przedsięwzięcia – dodał Stefan Traczyk, nadleśniczy Nadleśnictwa Jabłonna. Obie strony podkreślają jednak, że miejsce to na pewno nie straci swojego leśnego charakteru.