Widok, jaki w poniedziałek zastali pracownicy miejskiej spółki KZB Legionowo, mówił sam za siebie. Dwie spośród trzech flag narodowych, które podczas majówki miały radośnie powiewać przed budynkiem na ul. Piłsudskiego 3, padły łupem nieznanego sprawcy. Zostały po nich tylko drzewce.
Trudno sądzić, że tego rodzaju kradzież była spowodowana nagłym porywem, opacznie zresztą pojętego patriotyzmu. To raczej napędzamy głupotą i kilkoma butelkami alkoholu zwyczajny akt wandalizmu, tyle że akurat w odświętnych, biało-czerwonych barwach. Nawiasem mówiąc, dla sprawcy bądź sprawców raczej bezkarny, bo trudno oczekiwać w tej sprawie szczególnej aktywności organów ścigania. A szkoda, bo gdyby udało się namierzyć i złodzieja, i drzewce, można by z nich ku przestrodze zrobić nieco inny użytek…