Miejska tężnia, podobnie jak cały Park Zdrowia znajdująca się pod czułą opieką spółki KZB Legionowo, znalazła się na kartach albumu „Polskie tężniogrody” zawierającego soli-dną porcję wiedzy o krajowych, jak kiedyś mawiano, gradierniach oraz ich dawnym i obecnym przeznaczeniu.
Pięknie wydana, ciesząca oczy mnóstwem barwnych zdjęć książka Bogumiła R. Korzeniowskiego to prawdziwe kompendium wiedzy na temat polskich tężni, a także budowy i zasad działania obiektów tego typu. Opisując nasze najpiękniejsze – to także jedna z ich stosowanych ongiś nazw – szopy graduacyjne autor uznał za stosowne wspomnieć również o pierwszej bezpłatnej, a drugiej na Mazowszu tężni solankowej, działającej od 2015 roku na terenie legionowskiego Parku Zdrowia. „Oprócz niewątpliwych walorów zdrowotnych, miejsce to oferuje także zacienione ławki, alejki między drzewami oraz plenerową siłownię. W letnie, piątkowe wieczory w monitorowanym parku odbywają się potańcówki pod gwiazdami” – pisze autor książki „Polskie tężniogrody”.
Warto przy okazji wspomnieć, co o zaletach gradierni wspomina w cytowanym albumie dr hab. Barbara Krawczyk z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania Polskiej Akademii Nauk. „Tężnie – niegdyś służące do pozyskiwania soli jadalnej – dzisiaj spełniają rolę terapeutyczną jako naturalne inhalatoria. Charakterystyczny mikroklimat panujący wokół nich doceniany był od dawna i stanowi cenny element klimatoterapii. Zjonizowane powietrze nasycone cząsteczkami jodu, sodu, bromu, wapnia działa bowiem korzystnie w przewlekłych chorobach górnych dróg oddechowych, alergiach, nadciśnieniu tętniczym, stanach wyczerpania nerwowego”. Nic, tylko oddychać. Najlepiej oczywiście pełną piersią!