Nieznany sprawca zniszczył cztery ule znajdujące się na jednej z działek w Borowej Górze w gminie Serock. Mieszkające w nich rodziny pszczele nie miały żadnych szans. Według szacunków właściciela pasieki Marka Dudka, ze znanego w Legionowie Stowarzyszenia „Nasze Pszczoły”, przez ten bestialski czyn zginęło prawie 250 tysięcy pszczół. Za ustalenie sprawcy wyznaczono nagrodę pieniężną.
Do zniszczenia uli doszło w ostatnich dniach maja. Nieznany sprawca dostał się na działkę przecinając najpierw siatkę, następnie zalał klejem kłódkę w bramie, tak aby właściciel miał problem do dostaniem się na posesje i na koniec wpuścił do uli piankę budowlaną. Udało mu się zniszczyć cztery z dziewięciu stojących tam uli. W każdym z nich znajdowała się pszczela rodzina licząca około 60 tysięcy pszczół. Żadna z nich nie przeżyła. Zginęło więc prawie ćwierć milion tych bezcennych owadów! Swoje starty właściciel pasieki oszacował na około sześć tysięcy złotych. Strat dla środowiska nie da się niestety łatwo oszacować.
Marek Dudek o całej sprawie zawiadomił już policję. Zwrócił się także z apelem o pomoc w ustaleniu sprawcy tego bestialskiego czynu oraz przekazywanie wszystkich możliwych informacji na temat tego zdarzenia. Wsparcie zaproponowało mu już wiele osób, nie tylko z powiatu. Wśród nich jest między innymi Stowarzyszenie na Rzecz Bezdomnych Zwierząt „Schronisko” z Łodzi, które zaoferowało nagrodę pieniężną w wysokości 1000 złotych za wskazanie sprawcy.
fot. Marek Dudek