Upalny długi weekend i tysiące ludzi nad wodą, a to oznacza tylko jedno – wyjątkowo pracowity czas dla ratowników z Legionowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. I faktycznie interwencji było sporo. Na szczęście nie doszło do żadnej tragedii.
W czwartek (20 czerwca) około godziny 15.45 do LWOPR wpłynęło zgłoszenie od ratowników pracujących na Dzikiej Plaże, że jeden z kąpiących się tam mężczyzny miał wypadek na wodzie i prawdopodobnie doznał urazu kręgosłupa. Na miejsce natychmiast udała się załoga ratowników LWOPR i kartka wodna. Po wstępnym badaniu poszkodowanego zdecydowano o wezwaniu śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ranny mężczyzna został podjęty przez załogę LPR z lądowiska w bazie LWOPR i przetransportowany do szpitala.
Tego samego dnia około 19.30 ratownicy otrzymali kolejne zgłoszenie. Tym razem dotyczyło ono wypadku z udziałem motorówek. Jak się okazało jedna z łodzi motorowych płynąc z dużą prędkością przecięła linę łączącą inną motorówkę z ciągniętym przez nią dmuchanym kołem. W wyniku tego zdarzenia młody mężczyzna pływający na kole doznał otwartego złamania ręki. Został on przez załogę karetki wodnej przetransportowany do bazy LWOPR, a następnie przekazany załodze karetki kołowej. Sprawca całego zdarzenia zbiegł z miejsca wypadku. Teraz poszukuje go policja.
Na kolejną interwencję ratownicy długo nie musieli czekać. Tuż przed 21.00 otrzymali zgłoszenie, że mężczyzna – prawdopodobnie pijany – wypłynął wpław na środek Jeziora Zegrzyńskiego i nie miał zamiaru wracać na brzeg. Ratownikom udało się w końcu przekonać go do opuszczenia wody. Mężczyzna został zabrany na łódź i przetransportowany na suchy ląd.
Ostatnia interwencja miała miejsce w niedzielę (23 czerwca) po godzinie 18.00. Zgłoszenie dotyczyło mężczyzny, który po upadku ze skutera wodnego doznał urazu nogi. Jako pierwsza na miejscu zjawiła się załoga ratowników z LWOPR, a zaraz po nich przypłynęła karetka wodna. Poszkodowany został przetransportowany do bazy LWOPR, a następnie przekazany załodze karetki kołowej.