W niedzielę (8 września) w miejscowości Krubin pijany 38-latek spowodował kolizje drogową, następnie zaatakował próbująca mu pomóc ratowniczkę medyczną, a na koniec zniszczył ambulans. Mężczyzna usłyszał już zarzuty i został tymczasowo aresztowany.
Z policyjnych ustaleń wnika, że 38-latek wjechał do przydrożnego rowu, a następnie dachował. Badanie alkomatem wykazało, że w jego organizmie krążyły dwa promile alkoholu. Oprócz policji na miejscu kolizji zjawiła się także karetka pogotowia. Gdy ratownicy próbowali udzielić mężczyźnie pomocy, ten zaczął się wyjątkowo agresywnie zachowywać i za wszelką cenę próbował wyjść z ambulansu. W pewnym momencie chwycił ratowniczkę za bluzę, odepchnął ją na szafkę medyczną, a następnie uderzył w przedramię. Zaczął tez walić pięściami w wyposażenie karetki, a na koniec wybił w niej szybę. Na zachowanie mężczyzny natychmiast zareagowali policjanci. 38-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi.
Po wytrzeźwieniu awanturnik usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej ratownika medycznego, uszkodzenia mienia oraz kierowania w stanie nietrzeźwości. Grozi mu za to do trzech lat więzienia. 38-latek został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. – Przypominamy, że osoba udzielająca pierwszej pomocy, kwalifikowanej pierwszej pomocy oraz podejmująca medyczne czynności ratunkowe korzysta z ochrony przewidzianej w kodeksie karnym dla funkcjonariuszy publicznych – przestrzegają legionowscy policjanci.